Zatracili skuteczność i pomysł na grę

Nie da się wskazać jednego zawodnika, który zagrał poniżej możliwości. Całą Wisła zawiodła jako zespół i dlatego przegraliśmy z GKS-em – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Marcin Kaczmarek.

Po czterech meczach bez porażki płoccy kibice mogli mieć nadzieję, że Wisła dopisze do swego dorobku kolejne punkty. Wprawdzie lekkim niepokojem mogła napawać informacja o odejściu Filipa Burkhardta do Górnika Łęczna, ale władze klubu z ulicy Łukasiewicza 34 zapewniały, że jest kilku zawodników, którzy z powodzeniem mogą zająć jego miejsce.

Zaczęło się obiecująco. Gospodarze zaraz po gwizdku sędziego ruszyli do ataku, jednak wyraźnie nie mieli pomysłu na sforsowanie szczelnej defensywy zespołu z Katowic. Przyjezdni tymczasem przetrwali spokojnie początkowy napór Wisły i z czasem to oni zaczęli przejmować inicjatywę. – Poza początkowymi dziesięcioma minutami pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słaba – nie ukrywał Marcin Kaczmarek. – Goście mieli lepsze sytuacje do zdobycia bramek, wykorzystując jedną z nich. Po długim podaniu z głębi pola straciliśmy prostą bramkę do szatni.

W drugiej połowie obraz gry uległ zasadniczej zmianie. Płocczanie przejęli kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Wydawało się więc, że bramka wyrównująca jest jedynie kwestią czasu. Niestety, stało się zupełnie inaczej. – Po zmianie stron to my prowadziliśmy grę, ale nie potrafiliśmy żadnej z naszej akcji zakończyć zdobyciem wyrównującej bramki. GKS tymczasem przeprowadził bardzo dobrą akcję, po której zdobył gola na 2:0. W tym momencie było już praktycznie po meczu.

Wisła Płock – GKS Katowice 0:2 (0:1)

Bramki: Goncerz 2 (45. i 78.)

Wisła: Kiełpin – Stefańczyk (69. Hempel), Magdoń, Radić, Hiszpański – Wlazło, Góralski (79. Zyska) – Janus, Ruszkul (63. Krzywicki), Kacprzycki – Ilijew

GKS: Bucek – Pielorz, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak – Ceglarz (56. Januszkiewicz), Bodziony, Cholerzyński, Bętkowski (64. Duda), Nawrot – Goncerz (84. Pitry)

Żółte kartki: Magdoń (Wisła) oraz Bętkowski, Duda i Cholerzyński (GKS)

Sędziował: Marek Opaliński (Legnica).

Widzów: 1.800