Vouchery na poczet przyszłych usług, budżety niektórych imprez na inne cele, czyli pomysły na walkę ze skutkami epidemii

W miniony czwartek odbyła się pierwsza w historii Rady Miasta Płocka sesja w trybie zdalnym. Już na wstępie radna Prawa i Sprawiedliwości zwróciła się do prezydenta Płocka o przedstawienie działań w związku z trwającą epidemią. – Na tym etapie przedstawione propozycje, w mojej ocenie i członków klubu PiS, są za mało daleko idące – oceniła.

Włodarz Płocka wskazywał, że działania podejmowane są w porozumieniu z wojewodą mazowieckim, pozostaje także w kontakcie z dyrektorem Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

– Sytuacja w związku z pandemią jest kryzysowa, w Płocku również. Ale stabilna.  Pamiętajmy, że to przede wszystkim państwo odpowiada za działania, które są podejmowane, a samorządy je wspierają. Zwłaszcza w kwestii szpitali, które są na pierwszej linii frontu w walce z koronawirusem.

Uruchomiono 800 tys. zł z rezerwy kryzysowej, aby m.in. wesprzeć szpitale. – Był problem z dostępnością środków ochrony osobistej. Dyrektor szpitala wojewódzkiego mówił o tym publicznie w mediach. Wystosowałem w tej sprawie pismo do ministra i do wojewody z prośbą o uruchomienie środków z Agencji Rezerw Materiałowych. Nie dostałem odpowiedzi. Okazało się dlaczego, Agencja w pewnym momencie, niestety, te maski sprzedała. Obecnie zaczynają przychodzić, sytuacja jest dużo lepsza niż była na początku.

Maseczki przekazano m.in. Policji, Straży Miejskiej, a nawet do Wojsk Obrony Terytorialnej. – Zwróciłem się o płyn dezynfekcyjny do PKN Orlen, który przekazaliśmy później m.in do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Płocki Wolontariat, dzięki wsparciu firm, które podarowały materiał, wyprodukował prawie 10 tys. maseczek.

Miejscem zbiorowej kwarantanny jest Bursa Płocka (obecnie przebywa tam 5 osób). Poszczególne osoby może do niej kierować inspektor sanitarny. – Aby odizolować zespół karetki, oddaliśmy ratownikom do dyspozycji budynek, który zwykle służy za hostel dla osób dotkniętych przemocą domową. Dla osób z personelu medycznego, które chciałyby odpocząć pomiędzy dyżurami w szpitalu, a nie chcą wracać po pracy do domu, by nie narażać swoich bliskich, do dyspozycji oddaliśmy Green Hotel.

W zmianach budżetowych zawarto propozycję przekazania 150 tys. zł na potrzeby uzgodnione z dyrektorem szpitala na Winiarach. Szpital św. Trójcy, decyzją wojewody, został postawiony w stan gotowości, co oznacza, że szpital na Winiarach ma prawo odsyłać pacjentów z niektórych oddziałów do szpitala miejskiego (warunkiem jest ujemny test na koronawirusa). Ratusz – dzięki pozyskanym funduszom (niemal 100 tys. zł) – kupi 28 laptopów, które zostaną przekazane do płockich szkół, aby ułatwić zdalne nauczanie. Włodarz miasta dodał, że mieszkańcy Płocka podczas kwarantanny „w większości zachowują się bardzo odpowiedzialnie”. Na koniec przypomniał o wsparciu dla przedsiębiorców.

Pomoc dla przedsiębiorców. Mniejszy czynsz, zwolnienia z podatku i apel prezydenta miasta

– Wszelkie ulgi, jakiekolwiek formy pomocy są konieczne. Nie tylko te, które świadczy rząd – stwierdziła radna Wioletta Kulpa.

Zgłosiła kilka propozycji do rozważenia:

– umieszczenie na stronie internetowej Urzędu Miasta Płocka szybkiej ścieżki w zakresie uzyskania dofinansowania czy zmniejszenia opłaty, odnalezienia stosownego wniosku,

– podanie na stronie internetowej adresu mailowego lub numeru telefonu pod hasem „pomoc dla mieszkańców w stanie epidemii”, aby osoba na dyżurze mogła skontaktować z odpowiednią osobą w urzędzie,

– ujednolicenie działań miejskich spółek w zakresie wsparcia dla przedsiębiorców (np. w kwestii opłat za ogródki gastronomiczne na terenie starówki),

– zamiast odroczenia – całkowite zwolnienie lub umorzenie opłat,

– umieszczenie zakładki z listą przedsiębiorców, u których można wykupić voucher na poczet przyszłych usług,

– stworzenie budżetu dla organizacji pozarządowych mających podopiecznych, by w drodze szybkiego konkursu przekierować środki finansowe.

Ponadto dopytywała o możliwość obniżenia czynszów o 30-40 proc. na lokale mieszkalne, których właścicielem jest miasto. Sugerowała również, aby podliczyć budżet na planowane imprezy miejskie (które miały się odbyć do 30 czerwca, ale z racji koronawirusa już zostały odwołane bądź decyzja dopiero zapadnie) i całą kwotę przeznaczyć na potrzeby szpitali, DPS-u czy MOPS-u.

Włodarz Płocka przypominał, że za walkę z koronawirusem i działania przede wszystkim odpowiada rząd. – To samo dotyczy pomocy dla przedsiębiorców, tej dziurawej tarczy, która już jest poprawiana. Jako samorząd możemy pomagać w ramach obowiązującego prawa, ale realna pomoc powinna płynąć ze strony rządu, Ministerstwa Zdrowia, wojewodów. Gdyby pani radna weszła na stronę Urzędu Miasta Płocka, to na górze wisi potężny baner o pomocy dla przedsiębiorców. Można znaleźć, trzeba tylko chcieć. Jedną z ofiar koronawirusa będą samorządy. Zakładane przychody nie zostaną zrealizowane. PIT z marca jest  o 20 proc. niższy niż PIT za ten sam okres sprzed roku. Musimy liczyć się z trudniejszą realizacją niektórych inwestycji. Szpital miejski wspieramy kilkunastoma milionami złotych właściwie rok w rok. Obecnie są dramatycznie niskie wpływy z biletów na transport miejski. W autobusach jedynie część miejsc może być zajęta. Komunikacja Miejska wozi mieszkańców, ale sytuacja zmusza do przesunięcia na rzecz spółki 2 mln zł. Pani mówi o brakach informacyjnych. Jest infolinia, działa aplikacja LocalSpot. Uruchomiliśmy dodatkową pomoc psychologiczną i pedagogiczną. Zarządom spółek daliśmy sygnał, aby z najemcami, którzy dzierżawią lokale, postępowały w analogiczny sposób, jak to czyni miasto. Jestem przekonany, że do tego rodzaju uwag się zastosują. Mamy świadomość, że do MOPS-u wpłynie więcej wniosków o pomoc.

Z kolei radna komentowała: – Albo pan nie widział tej zakładki na stronie urzędu po jej rozwinięciu, albo pan wprowadza w błąd. Tam są slajdy, nie ma linku do druku! Chodziło mi o przydatne narzędzie, szybką ścieżkę postępowania, a nie tylko o informację na slajdzie o odroczeniu terminu płatności. Nie czas na politykowanie, tylko na działanie. Pan mówi, że Agencja Rezerw Materiałowych sprzedała maseczki, czym wprowadza w błąd. Agencja sprzedała 15-letnie maseczki, których kończyła się przydatność, dopiero po zakupie nowych. Lepiej porozmawiajmy o tym, co realnie może zrobić samorząd. To nie rząd zorganizuje nam stronę internetową, nie rząd odpowiada za imprezy. Powiedzmy, że imprez nie będzie do 30 czerwca 2020 r. Podliczcie te pieniądze i przekażcie instytucjom, które zajmują się opieką. Zróbmy coś więcej.

Prezydent uznał, iż pomimo apelu by zrobić coś więcej, konkretów zabrakło. – Konkrety są w proponowanych uchwałach na sesję. Zarzuca pani nieprofesjonalizm osobom odpowiedzialnym za informacje. Wystarczy kliknąć w link na końcu tej informacji, aby znaleźć wnioski odnoszące się do tego, co już zarządzeniem zostało wprowadzone. Wymaga to tylko przeczytania tekstu ze zrozumieniem. A jeśli państwo radni przyjmiecie uchwały, wówczas szybko i sprawnie udostępnimy kolejne informacje. Przedsiębiorcy czekają na działania rządu i samorządu. Pewnych rzeczy zrobić nie możemy, musimy działać w ramach i w granicach prawa określonego w Sejmie. Zapewne dzięki temu szybkiemu, skutecznemu działaniu, o którym pani mówi, szef Agencji Rezerw Materiałowych został odwołany ze stanowiska.

Dodatkowych wyjaśnień udzielił skarbnik miasta, Wojciech Ostrowski:

– Spółka ARS nie ma ogródków gastronomicznych, ona tylko zarządza. Stawkę obniżamy do złotówki, bez względu na powierzchnię ogródka. Jako samorząd możemy dotknąć wyłącznie podatku od nieruchomości i odpuszczać za okres trwania pandemii. Dotyczy to przedsiębiorców, którzy z powodu epidemii utracili przynajmniej 30 proc. przychodów. Każdego musimy pod tym względem sprawdzić. Nie wiem co pani radna ma na myśli mówiąc „usiądźmy i pomyślmy, co można jeszcze zrobić”. Moim zdaniem już nic. Ewentualnych pomysłów bardzo chętnie wysłuchamy.

Dodał, że w przypadku spółek miejskich poszły wytyczne. – zarządom niczego nie możemy nakazać, możemy wyłącznie poprosić i zalecić. Mam nadzieję, że zarządy odniosą się do tego w sposób właściwy.

Radna przypomniała o zgłoszonych propozycjach, w tym o tej dotyczącej jednorazowej nagrody dla pracowników szpitala.

– Uruchomiliśmy rezerwę w wysokości 800 tys. zł. Kupujemy to, co jest dostępne na rynku i przekazujemy. Więcej nie kupimy, bo tego nie ma – mówił skarbnik. – Instytucje kultury już w tej chwili przygotowują nam plany bez imprez, pokazują budżety. W przypadku POKiS-u będą oszczędności. Zoo, jeśli do końca czerwca nie zostanie otwarte, prawdopodobnie będzie miało 1,5 mln zł straty.

Andrzej Nowakowski zapewniał: Korzystamy z posiadanych instrumentów i z energii społecznej. Jeśli ktoś miał pomysł, staraliśmy się go analizować i w miarę możliwości realizować. W kontekście tego populizmu, który próbuje uprawiać pani przewodnicząca, to przypomnę, że z imprez odwołano już Piknik Europejski. Za moment powinien odbyć się egzamin ósmoklasisty. To o wiele bardziej oddziałująca na społeczeństwo decyzja. A pani radna mówi o imprezach. Jarmark Tumski najprawdopodobniej w tym roku się nie odbędzie. A jeśli pani chce być na bieżąco z informacjami, to zapraszam, codziennie organizuję liveczaty. W ten sposób wysunięto pomysł, aby poprosić PKN Orlen o płyn do dezynfekcji. Fundacja Orlen Dar Serca szybko zareagowała. Uruchomiliśmy 800 tys. zł. Wydatkowaliśmy ponad 200 tys. zł na maseczki, płyn, kombinezony, przyłbice, aby medycy czuli się bezpiecznie.

Co z voucherami? Przedsiębiorcy zwrócili się do łódzkiego samorządu, aby urząd taką akcję propagował i koordynował w mediach społecznościowych. – Jeśli będzie zainteresowanie, również w Płocku możemy taką grupę stworzyć i wesprzeć – deklarował prezydent. – Podczas liveczatu zachęcałem, abyśmy np. kupili gotowe potrawy u lokalnych restauratorów. Zostaną dostarczone do domów.

Fot. UMP