– Widzieliście jestem tam bez butów – mówiła Aldona Cybulska wiceprezes Banku Żywności w Płocku. – Co wpadałaś za scenę, to zaraz je zdejmowałaś. To nie tylko na tym zdjęciu ich nie masz i wiele dziewczyn tak robiło, wpadały za kulisy i zdejmowały buty. No ale to cena, jaką się płaci za to żeby pięknie wyglądać – wtórował jej uśmiechnięty Marek Kuczyński, prezes instytucji.
Kilka dni temu w siedzibie Banku Żywności odbyło się bardzo nietypowe spotkanie. Przebiegało ono pod hasłem „Przeżyjmy to jeszcze raz”. Mowa o wyborach Miss i Mistera Wolontariatu, które odbyły się 6 października w płockim teatrze. Impreza była zorganizowana po raz pierwszy w Polsce . – Bałam się, że na galę nikt nie przyjdzie, że na widowni będzie ze trzydzieści osób. Ale jak za którymś razem wyszłam zza kulis, dosłownie mnie zamurowało. Widownia była wypełniona po brzegi. Ludzie siedzieli nawet na schodach – wspominała galę Aldona Cybulska.
Autorami samej koncepcji konkursu Miss i Mister Wolontariatu był Jarosław Załęgowski z Torunia oraz Konrad Słomczewski z Jasienia, który na co dzień organizuje imprezy charytatywne. Do organizacji przedsięwzięcia przyłączył się bardzo aktywnie Bank Żywności z Płocka. Tegoroczna edycja była pierwszą i miała zasięg ogólnopolski. Trzeba przyznać, że organizatorzy zawiesili sobie wysoką poprzeczkę. W rezultacie impreza okazała się sukcesem i odbiła się szerokim echem w mediach.
Równo miesiąc po wydarzeniu organizatorzy wymyślili, że chcą ponownie się spotkać z uczestnikami i osobami, które zaangażowały się w organizację przedsięwzięcia. Między innymi był zaproszony przedstawiciel naszej redakcji. Spotkanie miało na celu podziękowania wszystkim, a także rozmowy na temat samej imprezy. Ale na luzie i na wesoło. Uczestnicy spotkania głównie wspominali i…planowali. – Nie wszystko było idealnie, zdajemy sobie z tego sprawę. Przecież to była czysta partyzantka – śmiała się wiceprezes Baku Żywności – ale na przyszły rok będzie inaczej. Przecież mamy już doświadczenie – dodała z uśmiechem. Uczestnicy spotkania w Banku Żywności oglądali zdjęcia, wspominali, ale przede wszystkim śmiali się. A co najważniejsze często z samych siebie. Nikt nie szeptał do ucha sąsiadowi, wszyscy swoje zdanie o konkursie wypowiadali głośno. Omawiali zarówno zdjęcia, które prezentowane były na ogromnym ekranie, jak i samo wydarzenie. – Ale tu wyszłam strasznie – mówiła o swoim zdjęciu jedna z finalistek konkursu. – Nigdy więcej nie wezmę udziału w takim konkursie, to taki stres, że szok – komentowała z uśmiechem. Wszyscy wybuchnęli gromkim śmiechem, bo uroda dziewczyny była nie do zakwestionowania.
Okazuje się, że nie tylko na scenie można otrzymać brawa. Bo na piątkowym spotkaniu też ich nie brakowało. Uczestnicy oklaskiwali nie tylko wesołe wypowiedzi ale także zdjęcia. – Było to bardzo trudne zadanie. Ale przecież lubimy wyzwania. Może impreza trwała ciut przy długo, były jakieś niedociągnięcia, ale z roku na rok na pewno będziemy się starać żeby było krócej i lepiej organizacyjnie. Niedługo będziemy mogli organizować wybory Miss Polonia – do zebranych mówiła, śmiejąc się Aldona Cybulska.
Lena Rowicka