Niedzielny mecz Królewskich Płock ze Żbikiem Nasielsk był ostatnim pojedynkiem w 9. kolejce mazowieckiej III ligi piłki nożnej kobiet, a jednocześnie był ostatnim spotkaniem w całej rundzie jesiennej.
To na pewno nie była dla Pomarańczowych łatwa przeprawa, ponieważ drużyna z Nasielska przez długi czas wybijała płocczanki z rytmu. Ostatecznie to i tak nie przeszkodziło podopiecznym Adriana Piankowskiego w objąciu prowadzenia, w momencie, gdy wydawało się już, że obie drużyny zejdą do szatni przy wyniku 0-0. W ostatniej minucie pierwszej połowy sędzia podyktował jednak rzut wolny dla Królewskich w pobliżu pola karnego gości, a Daria Kusa dośrodkowując w „szesnastkę”… zdobyła pierwszego gola w tym spotkaniu.
Typowa bramka do szatni musiała podłamać zawodniczki Żbika, a po przerwie gospodarze zaczęli stwarzać coraz większe zagrożenie. W końcu w 55. minucie arbiter odgwizdał rzut karny, który bez problemów wykorzystała Kusa, notując tym samym swoje drugie trafienie. Dwa skutecznie wyegzekwowane stałe fragmenty gry wystarczyły więc, aby płocczanki zgarnęły ostatni w tej rundzie komplet punktów, dzieki czemu seria kolejnych zwycięstw wydłużyła się do trzech.
KS Królewscy Płock rundę jesienną zakończyli z dorobkiem 16 punktów, co obecnie pozwala im na zajmowanie czwartego miejsca w ligowej tabeli.
KS Królewscy Płock – MLKS Żbik Nasielsk 2-0 (1-0)
Daria Kusa 41, 55
KS Królewscy Płock: Marta Hućko – Olga Kamińska (70, Julia Korga), Daria Przybysz, Ania Wojtkowska, Kinga Sławińska (73, Oliwia Kasiura), Klaudia Łyzińska (60, Wiktoria Wiączek), Daria Kusa, Klaudia Stradomska (73, Julia Nowak), Aleksandra Kujawska (70, Wiktoria Zielińska), Dominika Janicka (45, Natalia Borowska), Julia Mikołajewska (55, Aleksandra Synowiec).
Daria Kusa (pomocniczka): Zdobyliśmy ostatnie 3 punkty w tej rundzie, z czego jestem bardzo zadowolona. Nie był to najłatwiejszy mecz, ale razem pokazałyśmy, że jesteśmy silne. Stworzyłyśmy dużo dobrych akcji, szkoda że strzeliłyśmy tak mało bramek. Teraz czeka nas przerwa, dużo ciężkiej pracy na poprawę umiejętności, głównie indywidualnych i skorygowanie błędów.
Anna Wojtkowska (obrończyni): Zdecydowanie nie był to dla nas łatwy mecz, przeciwniczki dużo biegały i agresywnie atakowały. Dodatkowym utrudnieniem było bardzo grząskie boisko. Nie było wielu akcji bramkowych, ale wykorzystałyśmy swoje okazje i wygrałyśmy mecz. Mimo że to koniec rundy, my dalej będziemy intensywnie trenować, aby nieustannie rozwijać się piłkarsko.
Fot. Michał Grzembski / KS Królewscy Płock