Podczas uroczystości było wiele wzruszających chwil. Padło mnóstwo ciepłych słów i życzeń. Kilka razy Aldona Cybulska ocierała łzy. – Bardzo, bardzo wszystkim dziękuję. Trudno mi mówić, bo gdyby nie wy wszyscy, którzy tu dziś z nami jesteście, nie byłoby nas. To wam należy się Pro Mazovia, prezenty i kwiaty, to wy wszyscy pomagacie – mówiła łamiący się głosem wiceprezes Banku Żywności w Płocku.
W sobotni wieczór, 29 kwietnia, widownia Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego wypełniona była po brzegi. Na uroczystość jubileuszu Dziesięciolecia Działalności Banku Żywności w Płocku goście przybyli z kilku powiatów i miast. Nie zabrakło przedstawicieli władz województwa z marszałkiem Adamem Struzikiem na czele, a także posła na Sejm – Piotra Zgorzelskiego, który sam jest wolontariuszem. Obecne były władze kilku powiatów oraz gmin z powiatów – płockiego, gostynińskiego oraz sierpeckiego. Byli także przedstawiciele organizacji, szkół, przedszkoli czy świetlic środowiskowych, z którymi Bank na co dzień współpracuje. Wśród publiczność zasiadło także bardzo wielu przyjaciół, których – jak się okazuje – ma ta prężnie działająca organizacja pozarządowa.
Bank Żywności na naszym terenie swoją działalność rozpoczął równo 10 lat temu w małym magazynku w Nowym Duninowie. Tam przyjęli pierwsze kontenery z żywnością, którą zaczęli dzielić pomiędzy wszystkich, którzy potrzebowali pomocy i wsparcia. Potem siedzibę przenieśli do Staroźreb. Znacznie poszerzyli swoje działania w tym czasie, wchodząc w realizację programów unijnych. Przybywało pracy i obowiązków. W końcu swoją siedzibę przenieśli do Płocka. Przy ulicy 3 Maja mają swoje biuro, a przy ulicy Targowej magazyn z żywnością. W nim też spędzają większość czasu, wydając setki ton jedzenia.
Oprócz tego prowadzą działania towarzyszące. Między innymi, od czterech lat, Klub Integracji Międzypokoleniowej. – Cieszymy się, że udało nam się zorganizować Klub, dzięki temu poznajemy naszych podopiecznych. Spotykamy się, a potem wspólnie prowadzimy różne działania – gotujemy, wymieniamy się przepisami, rozmawiamy, bawimy – opowiadała ze sceny Cybulska. Kolejnym działaniem, które udaje się z sukcesem realizować, jest uroczysty Dzień Wolontariusza. – Jest to dzień szczególny. Wtedy dziękujemy naszym wolontariuszom, zapraszając ich do wspólnej zabawy – mówił ze sceny Marek Kuczyński, prezes Banku Żywności w Płocku.
Na pewno dużym sukcesem i rozrywką w ciężkiej wolontariackiej pracy jest organizowanie od dwóch lat wyborów Miss i Mistera Wolontariatu. Jest to pierwsza impreza o zasięgu ogólnopolskim, którą w tym roku Bank Żywności z Płocka będzie organizował po raz trzeci. To duże przedsięwzięcie nabiera coraz większego rozmachu. – Zgłaszają się do nas wolontariusze z całej Polski, w 2016 roku wpłynęło 381 zgłoszeń – tłumaczyła wiceprezes Banku.
Warto dodać, że w ciągu 10 lat udało się organizacji ściągnąć w swoje szeregi ponad 700 wolontariuszy, którzy działają na rzecz osób najbardziej potrzebujących. – Korzystamy z każdej okazji, aby dziękować naszym wolontariuszom – gdyby nie oni – nie moglibyśmy działać na taką skalę – podkreślał Kuczyński.
W sobotni wieczór zarząd Banku na scenie płockiego teatru przyjął setki bukietów kwiatów, tysiące gorących słów podziękowania, całe mnóstwo całusów i uścisków, bardzo dużo prezentów – w tym przepięknego anioła, który w zasadzie wyraził wszystko, co można by powiedzieć o ludziach, którzy w świetle reflektorów czuli się lekko skrępowani i jakby zawstydzeni, stremowani. A kiedy cała widownia wstała i zaśpiewała wspólnie „Sto lat” dla Zarządu Banku Żywności – tak Aldona Cybulska jak i Marek Kuczyński ocierali łzy, które płynęły im po policzkach.
Najbardziej wzruszającą chwilą była ta, kiedy na scenie, zupełnie nieoczekiwanie, zjawiła się nauczycielka, która dawno temu uczyła Aldonę Cybulską. – To moja wychowanka. Jestem dziś z niej bardzo dumna, bo dawno przerosła mistrza. Zawsze była wspaniałą osobą, ale dziś widzę, że tak jej już zostało. Dziękuję Aldonko – mówiła wzruszona. W tym momencie wiele osób zgromadzonych na widowni ocierało łzy, a dojrzała uczennica – rozpłakała się na dobre.
Wspaniałe chwile uświetniono we foyer teatru. Na gości czekał urodzinowy tort oraz poczęstunek, któremu towarzyszyła muzyka w wykonaniu orkiestry dętej. Wielu gości podchodziło również do Cybulskiej i Kuczyńskiego, aby pogratulować, uścisnąć rękę czy zrobić sobie z nimi wspólne zdjęcie. Na stronach księgi pamiątkowej przybyło bardzo dużo wpisów. „Anioły istnieją. Na co Wy jesteście dowodem” – brzmiał jeden z nich.
Fot. Lena Rowicka