Po historycznych – dla Budmat Auto Drift Team – zawodach w Rydze, w miniony weekend, w Gdańsku, odbyły się dwie kolejne rundy Drift Masters Grand Prix. Tym razem zawodnicy jeździli bokiem w sąsiedztwie Energa Stadionu.
Wszystko zaczęło się od piątkowych treningów, w których udział wzięło 22 kierowców, a wśród nich nie mogło oczywiście zabraknąć pełnej reprezentacji Budmat Auto Drift Team w składzie Piotr Więcek, Dawid Karkosik, James Deane, Marcin Mospinek, Paweł Borkowski, Michał Szefer. Następnie nastał sobotni poranek, który… powitał drifterów deszczem. Kwalifikacyjne odbyły się jednak na suchej nawierzchni, a najlepiej poradził sobie w nich Jakub Przygoński. Drugi był Grzegorz Hypki, a trzeci James Deane. Ostatecznie dwóch z nich znalazło się na podium 9. rundy DMGP, a trzeci wylądował tuż za nim. Zwycięzcą okazał się Deane, który w wielkim finale pokonał innego reprezentanta Budmat Auto Drift Team – Piotra Więcka. Przygoński zajął trzecią lokatę, po tym jak w finale B samochód Hypkiego uległ awarii.
W niedzielę było podobnie. Zawodnicy, którzy najlepiej spisali się w kwalifikacjach – James Deane, Dawid Karkosik i Paweł Borkowski, zakończyli zawody w Top 4. Czwarty był Karkosik, a trzeci – Deane. 10. rundę wygrał z kolei Paweł Trela, po zaciętej walce z Borkowskim.
11 i 12 runda ligi Drift Masters Grand Prix, czyli… wielki finał sezonu 2016, już niebawem. Dokładnie 15 i 16 października – tak samo jak na początku czerwca – drifterzy o końcowy triumf będą walczyć na specjalnie wylanym – asfaltowym torze stadionu piłkarskiej Wisły Płock.
Fot Materiały prasowe