Plany dotyczące redukcji miejskich wydatków objęły m.in. instytucje kultury. W tym roku niektóre wydatki zresztą wypadły z budżetu wraz z decyzją o odwołaniu zarówno tych mniejszych, jak i większych wydarzeń. Gdyby nie pandemia, w najbliższy piątek centrum naszego miasta zdominowałyby kramy z racji Jarmarku Tumskiego.
Epidemia doprowadziła do sukcesywnego odwoływania różnych wydarzeń – na początku był to Piknik Europejski i Jarmark Tumski. Pod znakiem zapytania stanęły kolejne imprezy, zwłaszcza te duże, o co niedawno pytaliśmy dyrektora dyrektora Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki, Radosława Malinowskiego.
Czytaj też: Ważą się losy kolejnych tegorocznych festiwali i imprez w Płocku
Pieniądze na imprezy, chociaż są wydatkowane przez POKiS, pochodzą głównie z miejskiego budżetu (plany wydarzeń ustalane są z dużym wyprzedzeniem, aby móc ustalić budżet dla danej instytucji, to przekazane środki na wskazane cele).
Z dyrektorem Malinowskim rozmawialiśmy na początku maja. Już wówczas potwierdzał, że trwa weryfikacja budżetu i część pieniędzy nie zostanie wykorzystana przez POKiS, przy czym za przykłady imprez już odwołanych służyły takie wydarzenia, jak Audioriver i Jarmark Tumski. Pytaliśmy wówczas np. o Polish Hop-Hop Festival, (6-8 sierpnia). POKiS jest tu jednym z partnerów.
– Czekamy na decyzję głównego organizatora – zaznaczył w rozmowie z nami 7 maja dyrektor Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki, Radosław Malinowski
Dyrektor POKiS-u z jednej strony podkreślał, że do festiwalu pozostało jeszcze trochę czasu, zaś z drugiej trzeba liczyć się z ewentualnością, że impreza nie odbędzie się z uwagi na przepisy dotyczące większych wydarzeń. Obowiązywał zakaz wszelkich zgromadzeń oraz imprez (do odwołania), a już na pewno nie było mowy o organizacji imprezy masowej.
– Na bieżąco obserwujemy luzowanie obostrzeń – twierdził dyrektor POKiS-u. – Teraz ciężko cokolwiek zaplanować. Aby zorganizować większą imprezę, najpierw musimy wiedzieć jakie są zasady. Czekamy na informacje od ministrów i Głównego Inspektora Sanitarnego, czy w ogóle w sezonie wakacyjnym możliwa jest organizacja tego typu wydarzeń, a jeśli tak, to w jakim zakresie, przy jakiej liczbie osób i przy jakich środkach bezpieczeństwa podczas imprez masowych.
Dopiero dziś ogłoszono kolejny etap odmrażania gospodarki, zdejmowania ograniczeń nałożonych ze względu na COVID-19. Od soboty 30 maja w przestrzeniach otwartych dozwolona jest organizacja zgromadzeń, a także koncertów plenerowych, w których bierze udział do 150 osób. Uczestnicy muszą jednak zasłaniać usta i nos lub zachować 2-metrowy dystans społeczny. Sanepid przedstawi rekomendacje, gdzie ze względu na sytuację epidemiologiczną zgromadzenia lub koncerty plenerowe nie powinny się odbywać. Dodano, że ostateczna decyzja należy do właściwej jednostki samorządu terytorialnego. Niemniej jest różnica między koncertem w plenerze do 150 osób a imprezą masową. Przypomnijmy, że organizatorzy PHHF chwalili się w 2019 r. frekwencją na poziomie 20 tys. osób. A na chwilę obecną wciąż nie ma możliwości organizowania dużych imprez.
W przygotowanym w ratuszu projekcie uchwały zmieniającej uchwalę budżetową miasta Płocka na 2020 r. rozpisano, w których miejscach są możliwe oszczędności i w jakim zakresie. Wskazano m.in. na 2 mln 160 tys. zł z instytucji kultury, w tym 2 mln 10 tys. zł to wspomniany Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki.
– Wiemy, że większość imprez w tym roku się nie odbywa. Zwłaszcza tych dużych. W związku z tym te pieniądze nie będą w POKiS-ie wydatkowane – mówił ostatnio Wojciech Ostrowski.
Czytaj też: Koronawirus uderzył w budżety miast. W Płocku mniejsze dochody, ratusz tnie niektóre wydatki
Miasto wspiera bowiem finansowo – w różnym zakresie – organizację wielu wydarzeń. Oczywiście w przypadku tych największych festiwali nie są to jedyne środki, którymi dysponują organizatorzy.
Dziś miejski skarbnik wskazywał, że w kwocie 2 mln 10 tys. zł mamy m.in. zdjęte dotacje z organizacji takich wydarzeń i festiwali, jak np. Audioriver (1,2 mln zł), Polish Hip-Hop Festival (450 tys. zł), Jarmark Tumski (ponad 200 tys. zł), Wieczór Romski (70 tys. zł), Festiwal Muzyki Jednogłosowej (60 tys. zł), 80 tys. z uwzględnianego wcześniej wyjazdu Zespołu Pieśni i Tańca Wisła do Stanów Zjednoczonych. Z mniejszych pozycji w budżecie (gdzie jest po 10 czy 20 tys. zł) Wojciech Ostrowski wymienił chociażby Canzonadę i Święto Rodziny. Glosowanie radnych odnośnie przygotowanego projektu uchwały odbędzie się podczas sesji, 28 maja.
Skontaktowaliśmy się z Marcinem Siwkiem w sprawie tegorocznego PHHF. Wiedział już o zdjęciu kwoty, wciąż nie ma jednak oficjalnej informacji o odwołaniu festiwalu, do którego wciąż trwa odliczanie na stronie imprezy w internecie. Zostało 70 dni.
Ten sezon letni zapowiada się wyjątkowo. Z jednej strony będzie lżej dla miejskiego budżetu w zakresie dotacji do różnych wydarzeń, zaś z drugiej strony na płockiej plaży raczej nie oczekujmy prędko rozstawianej infrastruktury festiwalowej.
Fot. DR