Organizując niezwykłe widowisko, Płock uczcił żołnierzy i cywilów, którzy w sierpniu 1920 r. odparli atak na miasto przeważających sił armii bolszewickiej. Inscenizacja historycznej bitwy odbyła się na płockim lotnisku, gdzie starano się, aby jak najwierniej odtworzyć wydarzenia z tamtych dni…
– Dzięki wspaniałej inscenizacji historycznej powróciły pamiętne sierpniowe dni, kiedy mieszkańcy Płocka wspólnie z żołnierzami i harcerzami zatrzymali bolszewicką nawałę – opisuje rekonstrukcję wydarzeń prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski. Dodaje, że w inscenizacji wzięły udział dziesiątki rekonstruktorów, sprzęt wojskowy z epoki oraz szarże kawaleryjskie. – Był nawet marszałek Piłsudski, który odznaczył obrońców krzyżami Virtuti Militari, a Miasto Płock – Krzyżem Walecznych – podkreśla prezydent Płocka.
We wpisie w mediach społecznościowych Andrzej Nowakowski dziękuje wszystkim za doskonałą organizację widowiska, a publiczności za liczną obecność.
Co wydarzyło się 103 lata temu w Płocku?
Armia bolszewicka, chcąc sforsować Wisłę i dostać się na tyły wojsk polskich, wychodząc na przedpola Warszawy od zachodu, zaatakowała Płock 18 sierpnia 1920 r. Głównymi siłami natarcia, liczącymi w sumie ok. 3,5 tys. żołnierzy, był 3. Korpus Kawalerii Gaj-Chana. Do obrony miasta, w którym stacjonowały wówczas trzy bataliony piechoty oraz szwadron Jazdy Tatarskiej, łącznie ok. 1,2 żołnierzy wojska polskiego, stanęła ludność cywilna, w tym kobiety i dzieci. Walka o miasto, a zwłaszcza o przyczółek mostu przez Wisłę, trwała 21 godzin. Na ulicach wzniesiono barykady. Pozycje bolszewików ostrzeliwały z rzeki okręty „Minister”, „Wawel” i „Stefan Batory”, należące do Flotylli Wiślanej.
W zajętej części Płocka bolszewicy dopuszczali się rozbojów, rabunków i gwałtów. W bitwie zginęło 250 osób, w tym 100 cywilów, a 400 zostało rannych. Najmłodszym poległym był 14-letni harcerz Antolek Gradowski. Ponad 300 mieszkańców miasta trafiło do niewoli. Większość, w tym 22 pacjentów Szpitala Garnizonowego, została później rozstrzelana. Dzięki bohaterskiej postawie mieszkańców Płocka atak odparto, a bolszewicy zmuszeni zostali do odwrotu.
Podczas wizyty w Płocku w kwietniu 1921 r. marszałek Józef Piłsudski uhonorował Płock i jego obrońców najwyższymi wojskowymi odznaczeniami. Krzyżami Virtuti Militari odznaczył wówczas 15 oficerów, a 64 innych żołnierzy oraz cywilów Krzyżami Walecznych. Wśród nich byli m.in. harcerze: czterokrotnie ranny w walkach 14-letni Józef Kaczmarski i 12-letni Tadeusz Jeziorowski – obaj zginęli we wrześniu 1939 r. Pośmiertnie odznaczony został także Antolek Gradowski.
Jednym z odznaczonych Krzyżem Walecznych był por. Iskander Achmatowicz, dowodzący szwadronem Tatarskiego Pułku Ułanów im. płk Mustafy Achmatowicza. Utworzony w 1919 r. przez polskich Tatarów pułk, nazywany Jazdą Tatarską, liczący ponad 400 ułanów, walczył z bolszewikami w rejonie Trzepowa pod Płockiem oraz na ulicach miasta. W zaciętych bojach pułk stracił większość żołnierzy i zatracił swój narodowy, tatarski charakter. We wrześniu 1920 r. został rozformowany, a jego ułanów wcielono do innych jednostek, w tym do 13. Pułku Ułanów Wileńskich. (PAP)
W sobotę, 19 sierpnia, na płockim lotnisku rekonstruktorzy z dbałością o szczegóły odtworzyli wydarzenia tamtych dni. Licznie przybyli na wydarzenie mieli niepowtarzalną okazję, aby wziąć udział w niezwykłej lekcji historii.
Zapraszamy do fotogalerii, którą przygotował znany fotograf, Grzegorz Lenkiewicz.