Historia spotkań Wisły z Chojniczanką nie jest zbyt okazała. W dotychczasowych pięciu pojedynkach Nafciarze wygrali tylko raz, notując przy tym dwa remisy i dwie porażki. Dodatkowo, ani razu – na dwie próby – płocczanom nie udało się wywieźć z Chojnic trzech punktów. Każda seria ma jednak swój kres, ale w tym przypadku trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Tym razem podopieczni Marcina Kaczmarka przegrali z drużyną z Pomorza 1-2 (1-1) i po raz drugi z rzędu stracili ligowe punkty, ponosząc także pierwszą wiosenną porażkę.
Wiślacy łagodnie mówiąc nie weszli dobrze w to spotkanie. Pierwsza połowa wyglądała tak jakby to Chojniczanka grała o awans do ekstraklasy, a Nafciarze byli spokojni o ligowy byt. Gospodarze od początku grali lepiej skupiając swoje siły na połowie wicelidera I ligi, co przyniosło efekt już w 11. minucie. Z rzutu wolnego uderzał Paweł Zawistowski, a Seweryn Kiełpin popełnił w tej sytuacji fatalny błąd, po którym Wojciech Lisowski wepchnął do bramki. Zrobiło się więc 1-0, a z biegiem czasu prowadzenie drużyny z Chojnic mogło być wyższe. W 22. minucie dobre dośrodkowanie z prawego skrzydła strzelca bramki, głową próbował wykończyć Patryk Mikita, lecz tym razem Kiełpin przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Z kolei sześć minut później do piłki wybitej z pola karnego przez Mikołaja Lebedyńskiego dopadł Zawistowski, który huknął z 20 metra bez zastanowienia, jednak przestrzelił.
W 31. minucie – choć nic tego nie zapowiadało – Wisła doprowadziła do wyrównania, wykorzystując chwilę dekoncentracji rywali. Akcję prawą stroną przeprowadził Damian Piotrowski, który zagrał między bramkarza, a linię obrony. Niezdecydowanie gospodarzy wykorzystał Arkadiusz Reca, który z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki. Po stracie gola Chojniczanka zaczęła grać uważniej, choć także nie ustrzegła się błędów. Sama również próbowała zaskoczyć Kiełpina, choć w 39. minucie to piłkarze Marcina Kaczmarka wyszli z niezłym kontratakiem. Zepsuł go jednak Reca, zbyt długo zwlekając z podaniem do Wojciecha Łuczaka, który znalazł się na pozycji spalonej.
Drugą część meczu piłkarze Marcina Kaczmarka zaczęli odważniej, starając się przejąć inicjatywę. Pomimo tego, w 51. minucie, to chojniczanie zdobyli bramkę, na ich szczęście nieuznaną. Z rzutu wolnego po raz enty dośrodkowywał Zawistowski, a skutecznie główkował Damian Garbacik, który jak pokazały telewizyjne powtórki nie był na spalonym. Spora kontrowersja. W kolejnych minutach swoje okazje mieli przeważający płocczanie, ale zarówno Łuczak jak i Dimitar Iliev nie zmusili Damiana Podleśnego do interwencji. W 68. minucie sędzia Pskit podjął kolejną kontrowersyjną decyzję i podyktował wątpliwy rzut karny po faulu (?) Lebedyńskiego na Marcinie Biernacie. Pewnym egzekutorem tej jedenastki okazał się Tomasz Mikołajczak i to gospodarze byli bliżej wygranej, którą ostatecznie dowieźli do końca spotkania.
W najbliższą środę, 11 maja, Nafciarze otrzymają trzy darmowe punkty za mecz z Dolcanem Ząbki, a w kolejną niedzielę, 15 maja, o godzinie 12.45, zmierzą się z Chrobrym Głogów.
Chojniczanka Chojnice – Wisła Płock 2-1 (1-1)
Wojciech Lisowski 11, Tomasz Mikołajczak 68 – karny – Arkadiusz Reca 31
Chojniczanka Chojnice: 1. Damian Podleśny – 25. Wojciech Lisowski, 2. Marcin Biernat, 23. Damian Garbacik, 6. Przemysław Pietruszka – 19. Bartłomiej Niedziela, 7. Rafał Grzelak (69, 18. Jakub Mrozik), 9. Paweł Zawistowski, 10. Andrzej Rybski, 8. Maciej Rogalski (54, 17. Tomasz Mikołajczak) – 20. Patryk Mikita.
Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 5. Bartłomiej Sielewski, 95. Patryk Stępiński (82. 33. Lukas Kubus) – 7. Damian Piotrowski, 89. Wojciech Łuczak (57, 18. Piotr Wlazło), 21. Maksymilian Rogalski (70, 19. Emil Drozdowicz), 41. Dimitar Iliev, 9. Arkadiusz Reca – 11. Mikołaj Lebedyński.
Żółte kartki: Niedziela, Mikita, Mikołajczak, Mrozik – Rogalski, Łuczak, Stefańczyk, Piotrowski.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
Fot. Michał Łada / Wisła Płock