Śpiewająca aktorka Anna Dereszowska anonsowana była jako gwiazda koncertu „Tango va Banque”, w którym śpiewała wraz z formacją Machina del Tango i kwintetem smyczkowym Płockiej Orkiestry Symfonicznej. Znalazła się jednak w cieniu innej aktorki – Anny Iberszer, tańczącej wspólnie z Piotrem Woźniakiem.
Anna Iberszer to nie tylko aktorka, ale także reżyser dźwięku, choreograf i tancerka. I właśnie w tej ostatniej roli dała się poznać wszystkim, którzy w piątkowy wieczór pofatygowali się do sali koncertowej Płockiej Szkoły Muzycznej na koncert „Tango va Banque”. Wraz ze swoim partnerem Piotrem Woźniakiem dała popis nieprzeciętnych umiejętności w argentyńskiej odmianie tanga, tańcząc z niezwykłą lekkością i gracją. Kobieca część widowni zachwycała się jej kreacjami, zmienianymi przed każdym z tańców. Wielominutowa owacja była zaś nagrodą za brawurowo wykonane „Cite tango”. Tym razem w wersji solowej, z kilkuminutową partią tańczoną a’capella. To był popis najwyższego kunsztu.
Machina del Tango, która powstała w 2001 roku to grupa miłośników tanga, na co dzień występujących w innych zespołach. Kierownikiem artystycznym i kontrabasistą jest Sebastian Wypych, pianistką i aranżerem Urszula Borkowska, akordeonistą Rafał Grząka (zastąpił Klaudiusza Barana), perkusistą Piotr Maślanka, a skrzypkiem Grzegorz Lalek (w Płocku zastąpiony przez występującą gościnnie Annę Wandtke). Anna Dereszowska jako wokalistka występuje z MdT od 2007 roku.
Formacja w Płocku zagrała materiał z dwóch swoich płyt – „Tangomania” i „Tango va Banque”, udowadniając, że jako tango zaaranżować można niemal wszystko – nawet preludia Fryderyka Chopina. Anna Dereszowska najlepiej czuła się, wykonując piosenki wymagające od niej niej talentu nie tylko wokalnego, ale i aktorskiego – „Mein Herr” z musicalu „Kabaret”, „To tylko tango” z repertuaru Maanamu czy w „Małym kinie” znanym głównie dzięki Mieczysławowi Foggowi.