– Kapitulacja Rady Gminy. Rada Gminy nie przyjęła Planu Naprawczego. Komisarz w Gminie – brzmi dramatyczny wpis na Facebooku wójta gminy Staroźreby, Kamila Groszewskiego.
Od przyjęcia Planu zależał dalszy los gminy. Czy zatem wpis wójta sprzed kilkunastu minut oznacza, że gmina Staroźreby podzieli los gminy Ostrowice? Ta ostatnia była tak zadłużona, że od 1 stycznia 2019 r. zniknęła z mapy Polski. Zgodnie ze specustawą jej obszar został włączony do gmin Drawsko Pomorskie i Złocieniec. Gmina była zadłużona na ponad 50 mln zł, co dawało zadłużenie na jednego mieszkańca prawie 20 tys zł.
O kłopotach gminy Staroźreby zrobiło się głośno na początku tego roku. – Szanowni Państwo brakuje nam 2,6 mln zł. Każda, choćby symboliczna wpłata, przybliży nas do poprawy finansów. Banki odmówiły – taką informację zamieścił wówczas na Facebooku wójt Staroźreb. – Nie chcę Państwa łudzić obietnicami i nie ukrywam, że borykamy się z ogromnym zadłużeniem, które niestety w dalszej konsekwencji doprowadzi do rozpadu Gminy Staroźreby – wróżył w lutym Groszewski. Zaapelował wtedy do mieszkańców o darowizny na rzecz samorządu – “Wspomóżmy naszą gminę. Niech to będzie nasza wspólna, wspaniała inicjatywa” – zwracał się do staroźrebian.
Na koniec 2018 roku zadłużenie gminy było na poziomie ponad 19 mln zł. W przeliczeniu na jednego mieszkańca stanowiło to 2,5 tys zł. Roczny budżet gminy to ok. 31,5 mln zł. “Zadłużenie gminy wynosi przeszło 19 mln zł, w tym kredyty i pożyczki z poprzednich lat. W tym czasie, jeszcze za jego poprzednika, za ok. 2,3 mln zł powstała droga w Smardzewie. A za chwilę zadłużenie wzrośnie o ok. 2,6 mln zł, bo muszą spłacić kredyt zaciągnięty na przebudowę ulic w Staroźrebach i Nowej Górze (umowę na realizację podpisano we wrześniu 2018 r.). Innymi słowy plany jeszcze z poprzedniej kadencji stają się gigantycznym problemem w nowej i dla nowego wójta, Kamila Groszewskiego” – pisał o problemie gminy Portal Płock.
Post wójta Staroźreb o komisarzu w gminie Staroźreby jest szeroko komentowany przez mieszkańców. – Brawo radni! Los gminy leżał w Waszych rękach, a Wy „opluliście” gminę i wszystkich mieszkańców. Gratulacje – pisze pan Adam. – Ale wstyd, żeby nie przyjąć planu naprawczego pozytywnie zaopiniowanego przez RIO. Historia wam podziękuje droga Rado. Żeby na własnym podwórku robił porządek ktoś obcy. Wstyd – napisał z kolei pan Marcin. Komentarzy przybywa w błyskawicznym tempie. Mieszkańcy żywo dyskutują nad całą sytuacją i widać, że los gminy jest bliski ich sercom.
Jaka jest rola zarządu komisarycznego i kiedy się go powołuje?
Przepisy przewidują różne środki ingerencji nadzorczej, które możne podzielić na kilka grup:
• informacyjne (obowiązek przedkładania rozstrzygnięć władz samorządowych organom nadzoru),
• ostrzegawcze i prewencyjne (obowiązek organu nadzoru wszczęcia postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności uchwały gminy),
• represyjne (stwierdzenie nieważności uchwały organu samorządowego, rozwiązanie organu, zarząd komisaryczny).
Te stanowiące o zarządzie komisarycznym znajdują się w art. 97 ustawy o samorządzie gminnym. Generalnie wprowadzenie takiej formy nadzoru polega na zawieszeniu organów gminy, co skutkuje prawem podejmowania przez komisarza decyzji we wszystkich sprawach dotyczących gminy (coś na kształt syndyka).Taki nadzór można wprowadzić tylko decyzją prezesa Rady Ministrów na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej. Kryterium zastosowania tego środka jest nierokujący nadziei na szybką poprawę brak skuteczności w wykonywaniu zadań publicznych przez organy gminy, powiatu i województwa. Jeżeli organ nadzoru uzna, iż skuteczność działania organów gminy nie rokuje nadziei na poprawę, może on (ale nie musi) zawiesić te organy i ustanowić zarząd komisaryczny – wyjaśnia “Gazeta Prawna”.
Ustanowienie zarządu komisarycznego najczęściej następuje po uprzednim przedstawieniu zarzutów organom samorządu terytorialnego i wezwaniu ich do przedstawienia programu poprawy sytuacji.
Fot. Urząd Gminy Staroźreby (fot.wikipedia.org/Przemysław Jahr/Wikimedia Commons)