To nie był gwałt

32-latek podejrzany o korzystanie z nierządu został objęty dozorem policyjnym. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

 

Policjanci z Płocka przed kilkoma dniami otrzymali zgłoszenie o gwałcie, do jakiego rzekomo miało dojść w jednym z mieszkań. Na miejscu zdarzenia zastali trzech mężczyzn i kobietę. Druga z kobiet, rzekoma ofiara gwałtu, zabrana została do szpitala. Policjanci ustalili, że trzej mieszkańcy Sierpca w wieku 25, 26 i 31 lat spotkali się z dwiema kobietami – wynajmującą to mieszkanie 19-latką i 21-latką z powiatu Bielsko Biała (ona właśnie przewieziona była do szpitala). Wszyscy uczestnicy zabawy byli pod wpływem alkoholu. Cztery obecne w mieszkaniu osoby zostały przewiezione do policyjnego aresztu.

Funkcjonariusze wydziału dw. z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu ustalili, że nie doszło do żadnego gwałtu. Obie kobiety świadczyły usługi towarzyskie. Rychło okazało się, że korzyści materialne wynikające z tego faktu czerpał 32-latek z Sochaczewa. Po przesłuchaniu przedstawiono mu zarzut czerpania korzyści z nierządu. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Prokurator zdecydował o zastosowaniu w stosunku do niego dozoru policyjnego. Zakazał również zbliżania się do obu kobiet. Mężczyźnie za czerpanie korzyści z nierządu grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.