Remis Wisły Płock w meczu ze Stalą Mielec. Pavol Staňo: brakowało nam szybszej gry, żeby przeciwnika zaskoczyć

– Szkoda tej pierwszej sytuacji Łukasza Sekulskiego, która była po dobrej akcji i jej nie wykorzystaliśmy. Grałoby się łatwiej – komentował mecz trener Nafciarzy, Pavol Staňo na konferencji prasowej. – Myślę, że brakowało nam szybszej gry, żeby przeciwnika zaskoczyć. Nie byliśmy dostatecznie agresywni. Tak, że punkt jest. W tej sytuacji uważam, że dla nas za mało, ale jest to punkt, który trzeba w tym momencie szanować i się dobrze przygotować na najbliższy mecz – podkreślił.

W 31. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy Wisła Płock zremisowała ze Stalą Mielec. Nafciarze pierwszą groźniejszą akcję przeprowadzili w piątej minucie. Wówczas piłkę na prawym skrzydle dostał Dawid Kocyła, który dobrze dośrodkował w pole karne. Najwyżej do piłki wyskoczył Łukasz Sekulski, lecz jego główka była niecelna. Piłka w siatce Stali Mielec wylądowała natomiast kilka chwil później. Długi przerzut Rafała Wolskiego na prawe skrzydło, przedłużenie do Łukasza Sekulskiego i napastnik wystawił piłkę do Mateusza Szwocha. Niestety sędziowie dopatrzyli się po drodze pozycji spalonej i po dość długiej analizie VAR arbiter nie uznał trafienia ofensywnego pomocnika. Po kwadransie gry po raz pierwszy poważniej odpowiedzieli przyjezdni. Dobry kontratak, aczkolwiek całość zakończyła się na zbyt lekkiej, technicznej próbie Krystiana Getingera słabszą, prawą nogą.

Później mieliśmy kilka dośrodkowań z jednej i drugiej strony, przy których nie musieli się mocno napocić ani Krzysztof Kamiński, ani Bartosz Mrozek. Choć po dryblingu Dawida Kocyły i jego wbiegnięciu w pole karne musiał już być na posterunku przy bliższym słupku. Przy niespełna pół godziny gry mieliśmy niezłą szansę przyjezdnych. W polu karnym dobrze na piłkę nabiegł Mateusz Mak, który uderzył z powietrza, ale trafił na szczęście w jednego z kolegów z drużyny. W odpowiedzi Dominik Furman zagrał ładną piłkę do Rafała Wolskiego. Ten nawinął jednego z przeciwników, wystawił do Filipa Lesniaka, jednak płaski strzał Słowaka był zbyt lekki. Do końca połowy żadna z akcji nie przyniosła już nic szczególnie konkretnego poza zablokowanymi próbami lub centrami.

Tuż po zamianie stron mieliśmy trochę zamieszania w obu polach karnych, jednak bez konkretów. Kończyło się jedynie na niegroźnych stałych fragmentach gry, a także wrzutkach – głównie tych, po których łapał piłkę Bartosz Mrozek. Po godzinie gry mieliśmy kolejne uderzenie na bramkę Stali Mielec. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Dominik Furman, a piłka po krótkim wybiciu spadła na okolice szesnastego metra. Tam z powietrza uderzył Piotr Tomasik, lecz zupełnie nieudanie. W odwecie ruszyli przyjezdni i trzeba przyznać, że mieliśmy dużo szczęścia. Lewą stroną ruszył bowiem wprowadzony z ławki Rauno Sappinen, który zagrał w stronę Mateusza Maka. Piłka przeszła między naszymi zawodnikami i chyba nie spodziewał się tego wspomniany zawodnik gości, który zmarnował świetną okazję na bramkę. Chwilę potem znaleźliśmy się już po drugiej stronie boiska, gdzie niezły plasowany strzał Dominika Furmana przytomnie odbił Bartosz Mrozek.

Chwilę potem Krzysztof Kamiński spokojnie złapał piłkę po lekkiej próbie Kamila Kruka z dalszej odległości. Na kwadrans przed końcem meczu szczęścia postanowił poszukać także Alex Vallejo. Piłka została jednak zblokowana na rzut rożny, po którym o włos od zdobycia bramki był Marcin Flis. Podobnie, jak kilka chwil potem Piotr Wlazło, który nie odnalazł głową drogi do bramki po przedłużeniu estońskiego napastnika. Pod koniec meczu po jednym ze stałych fragmentów gry piłka spadła jeszcze na nogę Filipa Lesniaka, który jednak strzelił z powietrza prawą nogą zdecydowanie za wysoko. Do ostatniego gwizdka nic więcej się już nie wydarzyło jeśli chodzi o ofensywne poczynania obu stron. W niedzielę przy ulicy Łukasiewicza 34 bez bramek.

Kolejne ligowe spotkanie Nafciarze rozegrają w sobotę. 13 maja o godzinie 15:00 rozpocznie się wyjazdowy pojedynek ze Śląskiem Wrocław.

Wisła Płock – Stal Mielec 0:0 (0:0)

Wisła: 1. Krzysztof Kamiński – 89. Aleksander Pawlak, 25. Jakub Rzeźniczak, 3. Steve Kapuadi, 77. Piotr Tomasik – 9. Dawid Kocyła (76′, 17. Mateusz Lewandowski), 8. Dominik Furman, 23. Filip Lesniak (87′, 27. Milan Kvocera), 14. Mateusz Szwoch, 10. Rafał Wolski – 20. Łukasz Sekulski (76′, 18. Bartosz Śpiączka).

Stal: 41. Bartosz Mrozek – 17. Fabian Hiszpański (90′, 24. Maciej Wolski), 74. Kamil Kruk, 21. Mateusz Matras, 4. Marcin Flis, 23. Krystian Getinger – 10. Mateusz Mak (73′, 8. Kōki Hinokio), 5. Álex Vallejo, 18. Piotr Wlazło, 7. Maciej Domański – 92. Bartłomiej Ciepiela (62′, 9. Rauno Sappinen).

Żółta kartka: Wolski.
Sędzia: Piotr Lasyk.

Źródło: Wisła Płock
Fot. Wisła Płock S.A.