– Pilnie poszukujemy domu dla pieska na stałe, ale może być też tymczasowy. Nie chcemy oddawać go do schroniska. Może ktoś go przygarnie, jest bardzo wesoły i przyjazny. Zapewniamy karmę i opiekę weterynaryjną – tłumaczyła nam w telefonicznej rozmowie wolontariuszka z Płockiego Towarzystwa Pomocy Zwierzętom Arka.
Historia ma swój początek w środę 27 grudnia. Wieczorem wolontariuszka Towarzystwa natknęła się w Internecie na informację o błąkającym się szczeniaku przy ul. Łukasiewicza 22 (osiedle Wielka Płyta). Natychmiast udała się na poszukiwania psiaka. Okazało się, że zainteresowało się nim wielu okolicznych mieszkańców. – Szczeniak dostał obrożę, smycz i został nakarmiony. Wolontariuszka zabrała puchatego szczeniaka do domu, który od swoich przyjaciół z Wielkiej Płyty dostał tymczasowe imię Stefan – czytamy na Facebooku. Niestety nie pomogły ogłoszenia, które mogłyby pomóc w odnalezieniu właściciela pieska.
Tymczasowo Stefciem zajmuje się pani Agata, miłośniczka zwierząt. Zaoferowała opiekę ale tylko do 1 stycznia. Opiekunka psiaka może się nim zająć tylko do jutra, ponieważ wyjeżdża. Stąd gorący apel do naszych Czytelników o przygarnięcie przesympatycznego pieska. – Po prostu słodziak – mówiła nam pani Asia.
Stefan ma około 4 – 5 miesięcy. Uwielbia zabawy, jest grzeczny, kot wolontariuszki nie wzbudził w nim większych emocji, akceptuje dzieci, inne psy, a nawet króliki. Wierzymy w Wasze dobre serca i pomyślne zakończenie tej historii. Kontakt: 663 883 833.