Płock znowu tętni życiem. Na ulicach starówki grupy roześmianych młodych ludzi, którzy zjechali do naszego miasta, aby się dobrze bawić. Czuje się moc festiwalu, który wczoraj rozpoczął się w Płocku. Po trzech latach powrócił z niebywałą, pozytywną mocą Lech Polish Hip-Hop Festival.
Na nadwiślańskiej plaży powstało festiwalowe miasteczko, stanęło kilka scen. Lineup imprezy jest tak ułożony, że nawet najwybredniejsi fani rapu znajdą wśród wykonawców coś dla siebie. Impreza na plaży rozpoczęła się już w godzinach popołudniowych i trwała do późnych godzin nocnych. Pierwszy dzień koncertów na TENT STAGE zakończył swoim występem O.S.T.R. Ale przed artystą festiwalowicze gromadzili się przy występach takich raperów jak: Bober, Sitek, Słoń, Opał czy Malik Montana. Przed koncertami zaplanowanymi na pierwszy dzień festiwalu odbyła się bitwa freestyl’owa.
Plaża w Płocku stała się areną dla muzyków i fanów. Wygląda to znów imponująco! Jest barwnie, wesoło, gwarno. Dźwięki rapu wprowadzają klimat świetnej imprezy. Po uczestnikach widać, jak bardzo brakowało im nie tylko muzyki, ale także swojego towarzystwa – towarzystwa ludzi, którzy w Płocku mają ponownie okazję podziwiać na scenie swoich muzycznych idoli.
W piątek przed uczestnikami wydarzenia kolejny dzień festiwalu. Na scenach wystąpi prawie 50 artystów. Koncerty rozpoczną się o godz. 15:00, a zakończą o godz. 3:30.
Jak fani hip-hopu bawili się podczas pierwszego dnia Lech Polish Hip Hop Festival? Zobaczcie na zdjęciach Rafaela Dominika, który udokumentował zabawę na płockiej plaży…