Pijani kierowcy od dziś mogą stracić pojazdy. Zaostrzenie kary komentuje policjant…

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że problem pijanych kierowców w naszym kraju istnieje. Alkohol też jest jedną z głównych przyczyn tragicznych wypadków. Ofiarami nietrzeźwych kierowców zazwyczaj są osoby, które w ruchu drogowym stosowały się do przepisów. Od czwartku, czyli 14 marca, w Polsce zaczyna obowiązywać nowe prawo. Otóż, od dziś policja może zarekwirować samochód pijanemu kierowcy.

Nowe przepisy mają na celu zaostrzenie kary dla tych, którzy siadają “za kółkiem”, mając we krwi 1,5 promila alkoholu, niezależnie od tego, czy spowodowali wypadek. Konfiskata pojazdu ma być również stosowana w przypadku kierowców, którzy spowodują wypadek, mając w organizmie powyżej promila alkoholu, oraz w sytuacji recydywy.

– Wojciech Pasieczny, emerytowany policjant z Wydziału Ruchu Drogowego, zwraca uwagę na niesprawiedliwość nowych zasad i poddaje w wątpliwość ich skuteczność. Nadzieje z nowymi przepisami wiąże natomiast część prawników – czytamy o nowym przepisie w portalu Auto Świat

Wątpliwości policjanta…

– Dlaczego konfiskata nie dotyczy kierowców zawodowych? – dopytuje Pasieczny, cytowany przez Auto Świat. – Albo wszyscy, albo nikt – dodaje. Policjant zauważa również, że niesprawiedliwość przepisów wynika także z finansowych konsekwencji, bo “popełniając takie samo przestępstwo, kierowca niedrogiego auta zostanie znacznie łagodniej potraktowany niż osoba, która prowadziła droższy samochód”.

Pasieczny wskazuje na kolejne wątpliwości związane z nowymi zasadami. Emerytowany policjant uważa, że już obecne przepisy są bardzo surowe i przypomina, że przewidują one m.in. karę do 3 lat więzienia i świadczenie pieniężne od 5 tys. zł do 60 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Tymczasem wprowadzając dodatkowo konfiskatę pojazdu, tak naprawdę wprowadza się system podwójnego karania za ten sam czyn.

W ocenie Pasiecznego dyskusyjne jest też określanie wartości pojazdu na podstawie danych z polisy ubezpieczeniowej. Już teraz część kierowców decyduje się na szereg ograniczeń, aby tylko obniżyć składkę. W tej sytuacji osoby poruszające się pojazdami o takiej samej wartości, w rzeczywistości poniosą różne finansowe konsekwencje. Jako rozwiązanie problemu pijanych kierowców emerytowany policjant wskazuje na często podkreślaną, ale niezrealizowaną kwestię. “Więcej kontroli i nieuchronność kary, to jest właściwy kierunek” – uważa Pasieczny.

Prawnicy o nowych przepisach

Nieco odmienne zdanie na temat nowych przepisów ma część prawników. Konrad Orlik z kancelarii Orlik & Partners uważa, że “chociaż nowe przepisy dotyczące konfiskaty samochodów pijanym kierowcom pozostają kontrowersyjne i budzą wiele emocji, to w dużej mierze przybliżają nas do standardów europejskich” i podkreśla, że “z uwagi na nagminność przestępstw drogowych popełnianych w stanie nietrzeźwości w Polsce, wprowadzenie dodatkowych reakcji prawnokarnych było właściwie niezbędne, a przez polityków zapowiadane już od dawna”.

Co ciekawe, kolejne argumenty adwokatów, zdają się potwierdzać opinię Pasiecznego. Julia Ziemska z Orlik & Partners zwraca bowiem uwagę na to, że “pomimo konsekwentnego zaostrzania przepisów drogowych i zwiększania wysokości mandatów, w 2022 r. policja zatrzymała o 25 proc. więcej nietrzeźwych kierowców niż w roku 2021”. To dowodzi, że bardziej restrykcyjne prawo nie tylko nie musi, ale często wcale nie przekłada się na poprawę sytuacji.

Nie ulega wątpliwości, że – tak jak twierdzą adwokaci z kancelarii Orlik & Partners – “praktyka sądów oraz egzekwowanie kar zweryfikują skuteczność wprowadzonych regulacji prawnych”. I druga istotna kwestia, na którą zwracają uwagę Orlik i Ziemska, że “z naszej perspektywy jako uczestników ruchu drogowego należy mieć nadzieję, że wprowadzone zmiany skutecznie będą odstraszały amatorów jazdy na tzw. podwójnym gazie”.

Źródło: Auto Świat
Fot. Pixabay.