Analiza pobranych próbek wody z Wisły, przeprowadzona przez Płocką Delegaturę Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wykazała, że próbki pobrane w odległości 100 m poniżej miejsca rozszczelnienia rurociągu PERN (w górę rzeki) oraz pobrane w odległości 200 m za zaporami sorpcyjnymi (w dół rzeki) wskazują poziom zawartości węglowodorów ropopochodnych mieści się w dopuszczalnej normie.
Otrzymane wyniki badań świadczą o skuteczności działań prowadzonych pod nadzorem Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Płocku oraz zastosowanych środków i sprzętu do usuwania węglowodorów z powierzchni wody. Przekroczenie dopuszczalnych stężeń zwartości węglowodorów ropopochodnych występuje wyłącznie w miejscu rozszczelnienia rurociągu.
Wczoraj tj. 7 czerwca rozpoczął się ostatni etap prac, czyli opróżnianie rurociągu z pozostałości paliwa. Aby mieć całkowitą pewność, że na całej jego długości nie ma już produktu, zdecydowaliśmy dodatkowo o przepuszczeniu przez rurociąg specjalnego piankowego tłoka. Te prace powinny zakończyć się dziś. Przetłaczanie wykonywane jest z największą starannością i precyzją aby w miejscu rozszczelnienia nie wywierać ciśnienia większego niż hydrostatyczne. Tłok minął już newralgiczne miejsce, co oznacza że za nim znajduje się już tylko woda. Jeszcze dziś, tłok powinien pojawić się z drugiej strony rurociągu.
Na ten moment PERN odzyskał już blisko 90 proc. paliwa. Cały proces odbywa się w ścisłym porozumieniu z Państwową Strażą Pożarną, która zabezpieczyła w miejscu zdarzenia dodatkowe środki ochrony. Chodzi o to by żadne pozostałości produktu nie wydostały się poza system zapór i w 100 proc. zostały zneutralizowane. [Źródło: Komunikat PERN z dnia 8 czerwca – przyp. red. ]
Przypomnijmy. 30 maja na Wiśle zostały zidentyfikowane ślady oleju napędowego. Stwierdzono, że rurociąg rozszczelnił się. Służby Państwowej Straży Pożarnej, PERN i PKN Orlen podjęły natychmiastowe działania aby zatrzymać wyciek z rurociągu. Zostały rozstawione zapory, które zatrzymują i wchłaniają produkt. Natychmiast też zamknięto dopływ paliwa i rozpoczęła się akcja mająca na celu wskazanie źródła wycieku. Akcja prowadzona przez służby ma zniwelować skutki zaistniałej sytuacji, lustro wody i brzeg Wisły jest pod 24 godzinną obserwacją.
Fot. PERN – zdjęcia poglądowe.