Mężczyzna, który wyłudził od trzech kobiet około 116 tysięcy złotych, może spędzić w więzieniu od pół roku do ośmiu lat. Na razie został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Funkcjonariusze wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu Komendy Miejskiej Policji w Płocku poszukiwali mężczyzny, który nawiązywał znajomości z kobietami będącymi w bardzo dobrej sytuacji materialnej. Później zaś dopuszczał się wobec nich oszustw, wyłudzając pieniądze.
Poszukiwany przez policję 41-latek od października 2013 roku do marca 2014 roku oszukał co najmniej trzy kobiety – jedną z Płocka i dwie mieszkające w Grodzisku Mazowieckim. Trzy kobiety zostały oszukane łącznie na około 116 tysięcy złotych. Od jednej z nich mężczyzna wziął gotówkę na kupno samochodu po okazyjnej cenie. W drugim przypadku oszust miał uregulować zobowiązania, które wynikały z umów jego ofiary z operatorami komórkowymi. W ostatnim przypadku mężczyzna w krótkich odstępach czasu pożyczał pieniądze na różne cele.
Zatrzymanie poszukiwanego utrudniał fakt, że nie ma on stałego miejsca zameldowania. Płoccy policjanci zdołali jednak ustalić, że poszukiwany przez nich mężczyzna przebywa nad morzem, w okolicach miejscowości Unieście. Został zatrzymany w środę, 25 czerwca. Dwa dni później sąd, na podstawie zebranego w tej sprawie materiału dowodowego, tymczasowo aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
Zatrzymanie mężczyzny nie zamknęło sprawy. Wciąż bowiem trwa sprawdzanie, czy ofiarami oszusta nie padło więcej kobiet. – W kodeksie karnym za oszustwo przewidziana jest kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności – powiedział Krzysztof Piasek, rzecznik prasowy płockiej policji.