Zamiana nieruchomości z PKN Orlen oraz Polityka Rozwoju Sportu – to tematy, które zdominowały dzisiejszą sesję rady miasta.
Podczas dzisiejszych obrad sporo emocji wzbudziła uchwała dotycząca zamiany nieruchomości z PKN Orlen. Miasto miałoby oddać część działki przy ulicy Wyszogrodzkiej, na której stoi stacja benzynowa Orlen (dawniej Bliska), a w zamian otrzymać hotel pracowniczy przy ulicy 3-go Maja. Przy tej zamianie miasto musiałoby dopłacić Orlenowi ponad 2 mln zł, gdyż według rzeczoznawcy tyle wynosi różnica wartości pomiędzy zamienianymi nieruchomościami. Jak mówił na wczorajszej konferencji prasowej prezydent Andrzej Nowakowski, w nabytym przez miasto budynku mógłby powstać internat, z którego korzystaliby uczniowie Małachowianki oraz III Liceum Ogólnokształcącego. Nowakowski wczoraj zapowiadał również, iż obok stacji powstałaby zajezdnia dla autobusów, a dokładnie zostałaby przeniesiona spod bloków przy ulicy Mazura, czego domagają się już od dawna mieszkańcy tych terenów.
Jak się jednak dziś okazało, uchwała jak również pomysł przeniesienia pętli autobusowej na teren obok wspomnianej stacji paliw nie wszystkim radnym przypadł do gustu.
– Projekt tej uchwały wydaje się na pozór bardzo dobry, gdyż w zamyśle może rozwiązać wiele problemów obecnie istniejących. Ale w istocie tak naprawdę tą propozycją doszliśmy do sytuacji, w której jako miasto stajemy się sponsorem giganta biznesowego jakim jest PKN Orlen – mówił radny Mirosław Milewski. Następnie stwierdził, że proponowane na pętlę miejsce jest zbyt małe. Zarzucił ponadto prezydentowi, iż nie przedstawia kosztów adaptacji tego terenu pod zajezdnię autobusową. Radny wyraził również obawy o to, czy nowe miejsce pętli, podobnie jak obecne nie przyniesie protestów mieszkańców. W końcu w okolicach terenu, na którym miałaby powstać zajezdnia również stoją bloki. Radnemu pomysł powstania internatu w budynku po hotelu pracowniczym również nie bardzo się spodobał. – Chciałbym podkreślić, że byłby to internat dla uczniów sąsiednich gmin. To nie internat dla płocczan – powiedział Milewski.
Radny SLD Piotr Nowicki zwrócił natomiast uwagę, czy budynek, który przejmie miasto będzie mógł zostać przeznaczony na internat. Wyraził przy tym obawy o to, czy żadne przepisy nie przeszkodzą w stworzeniu tam bursy dla uczniów. Ponadto zapytał o koszty adaptacji hotelu Petrochemia na internat. Te pytania wielokrotnie były powtarzane dziś przez radnych. Argumentowane były obawami, iż powstanie taka sytuacja, w której miasto przejmie budynek, a następnie okaże się, że nie będzie mogło spożytkować go właśnie na zaplanowany internat. Wiceprezydent Roman Siemiątkowski uspokajał jednak radnych, iż jeśli w budynku działał hotel, to zapewne będzie się on również nadawać na internat dla uczniów.
Przewodniczący Wojciech Hetkowski, który już wielokrotnie upominał się o przeniesienie pętli spod bloków przy ulicy Mazura, ponownie mówił o poprawie komfortu życia płocczan, również tych mieszkających przy stacji benzynowej, którzy obecnie mają obok „tiry”. – Czy w końcu ruszymy z miejsca z tym przedsięwzięciem czy znowu będziemy szukali innych powodów by tego nie realizować?
Prezydent Nowakowski tłumaczył, zgadzając się z radnym Hetkowskim, iż sytuacja mieszkańców bloków przy Czwartaków, w okolicy których powstałaby pętla również uległaby poprawie. – Mieszkańcy mają obecnie uciążliwe sąsiedztwo stacji benzynowej, gdzie parkują „tiry”, których by po powstaniu pętli nie było. Ponadto powstałyby ekrany – mówił prezydent, po czym zaznaczał, że dziś nie zapada decyzja co do przyszłości tego terenu. Prezydent Nowakowski tłumaczył również, że miasto nie będzie robiło ekspertyz dotyczących budynku, który jeszcze nie jest jego własnością. Takie analizy zostaną zrobione dopiero po tym, jak rada miasta wyrazi zgodę na taką zamianę z Orlenem.
Na zakończenie tej dyskusji przewodniczący Hetkowski zaproponował jeszcze, by Orlen w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu za te 2 mln zł, które otrzyma od miasta zrobił coś dla płocczan. Pomysł wydaje się dobry, ale jego realizacja jak wiadomo nie zależy od radnych, ale od Koncernu.
Zanim radni przeszli do następnego tematu, Mirosław Milewski złożył wniosek formalny o zdjęcie tego punktu z programu dzisiejszej sesji. Prezydent przed głosowaniem zaapelował by tego punktu nie zdejmować, tylko konkretnie zadecydować „tak albo nie dla tej zamiany”. Tak też się stało. Projekt uchwały nie został zdjęty, a ostatecznie został nawet przyjęty. Jak jednak zaznaczał prezydent przyjęcie tej uchwały nie jest równoznaczne z podpisaniem umowy z PKN Orlen.
Z programu obrad został zdjęty natomiast inny punkt. Dziś radni nie głosowali nad przyjęciem Polityki Rozwoju Sportu w Płocku do roku 2022. Radny Mirosław Milewski zarzucił bowiem autorom dokumentu plagiat. Według radnego Milewskiego przygotowana Polityka Rozwoju Sportu jest skopiowana z dokumentu przyjętego przez Tychy. Z tymi zarzutami nie zgodził się ani wiceprezydent Roman Siemiątkowski odpowiedzialny za temat sportu w naszym mieście, ani wiceprzewodniczący Wojciech Hetkowski ani również radca prawny Ratusza. Po niespełna dwóch godzinach dyskusji, w trakcie których kwestia plagiatu dokumentu mieszała się z kluczowym tematem w tym punkcie, czyli kierunkiem, w jakim powinien iść rozwój płockiego sportu, wypowiedział się wiceprzewodniczący Tomasz Korga twierdząc, iż głosowanie nad tym dokumentem stanowiłoby dylemat moralny. Radni pozytywnie ustosunkowali się do tego wniosku i punkt został zdjęty z programu obrad XXXVII sesji rady miasta. Dokument ma zostać poprawiony i ponownie przedstawiony radnym.
Temat sportu pojawił się również przy okazji poprawek do budżetu. Jak informowaliśmy wczoraj, prezydent Nowakowski zaproponował przekazanie nieco ponad 40 tys. zł na Jutrzenkę, a dokładnie na promocję poprzez piłkarki ręczne. Poprawka została przyjęta, a więc klub otrzyma finansowe wsparcie od miasta.
Czytaj też Pieniądze na kluby sportowe