Piłkarki nożne Królewskich zaczęły trzecioligowe rozgrywki od wyjazdowej wygranej w Hucie Mińskiej. Płockie zawodniczki nie ukrywają wysokich aspiracji.
– W końcu zaczęłyśmy sezon od wygranej. Od początku spotkania prowadziłyśmy i kontrolowałyśmy wynik, chociaż popełniłyśmy sporo błędów, nad którymi musimy popracować – mówi pomocniczka Królewskich Klaudia Stradomska. – Jadąc do Huty Mińskiej myślałyśmy o wygranej. Mecz nie należał do najłatwiejszych, a wysoka temperatura nam nie pomagała. Jednak dałyśmy radę i wróciłyśmy do Płocka z trzema punktami. Ta wygrana to najlepszy prezent urodzinowy, jaki mogłam dostać od dziewczyn.
Tygrys przed rozpoczęciem sezonu 2015/2016 połączył się z Akademią Piłkarską Orliki Jeruzal. Pierwsza potyczka ligowa zapowiadała się więc dość ciężko. Tym bardziej, że mecz rozgrywany był w bardzo ciężkich warunkach atmosferycznych.
Pomarańczowe już od pierwszego gwizdka sędziego przejęły kontrolę nad wydarzeniami na placu gry. Dość swobodnie wypracowywały sobie sytuacje podbramkowe, chociaż ich wykorzystywanie pozostawiało wiele do życzenia. W końcu na indywidualną akcję zdecydowała się Daria Kusa, która strzałem obok rozpaczliwie interweniującej bramkarki otworzyła wynik meczu. Jeszcze w pierwszej połowie przyjezdne podwyższyły prowadzenie, gdy Angelika Materek wykorzystała świetne podanie Klaudii Łyzińskiej.
Po zmianie stron świetną dwójkową akcję, zakończoną zdobyciem kolejnego gola, przeprowadziły Julia Krawczyk i Angelika Materek.
Miejscowe w końcu zdobyły bramkę, wykorzystując rzut wolny po faulu Marty Hućko. Chwilę później jeszcze raz dał o sobie znać duet Julia Krawczyk – Angelika Materek, podwyższając prowadzenie Królewskich. Po akcji Darii Przybysz i strzale Darii Nowak piłka po raz piąty znalazła drogę do bramki Tygrysa. Miejscowe tuż przed końcowym gwizdkiem zdołały trafić jeszcze raz, zmniejszając rozmiary swej porażki.
Ekipa Królewskich, która tak udanie rozpoczęła sezon 2015/2016, już od początku sierpnia bardzo solidnie przygotowywała się do rozgrywek. Pierwszym etapem był obóz w Łącku, podczas którego treningi odbywały się 2-3 razy dziennie. – W Łącku mieliśmy wszystko, co było nam potrzebne: wygodne łóżka, dobre jedzenie, miejsce do analiz wideo i równe, chociaż twarde boisko – opowiada Adrian Piankowski, trener seniorek. – Dziewczyny wykonały tytaniczną pracę w bardzo ciężkich warunkach pogodowych. Temperatura przez całe zgrupowanie oscylowała w okolicach 30 stopni, a na boisku trudno było znaleźć kawałek cienia. Chylę czoła przed moimi podopiecznymi. Atmosfera pracy była niesamowita.
Tygrys Huta Mińska – KS Królewscy Płock 2:5
Bramki: Daria Kusa (18), Materek 3 (30., 49. i 55.) oraz Nowak (72.)
KS Królewscy Płock: Hućko –Lisiewska, Wojtkowska, Przybysz, Marciniak (70. Korga), Łyzińska, Materek, Stradomska (60. Niedzielska), Kusa (70. Janicka), Nowak, Mikołajewska (25. Krawczyk)