Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia Klub Sportowy Królewscy Płock zorganizowali spotkanie wigilijne. Uczestniczyli w nim chłopcy z rocznika 2006 oraz piłkarki nożnej z drużyny młodziczek i seniorek.
Gościem specjalnym był jeżdżący na wózku maratończyk – Janusz Radgowski. Na stołach pojawiły się potrawy i słodkości tylko domowej produkcji. Były także życzenia i nietypowe losowanie prezentów.
Jest to pierwszy raz kiedy spotkanie odbyło się w rozszerzonym gronie. – Chcieliśmy dodatkowo zintegrować najstarszych chłopców w naszym klubie z dziewczętami – mówił podczas spotkania prezes Adam Blidzewski.
Prezes KS Królewskich, Janusza Radgowskiego zna od dziecka i utrzymuje z nim kontakt. Doskonale wie, co robi na co dzień, dlatego zaprosił go jako gościa specjalnego, aby poopowiadał o pięknych, ale także tych ciemnych stronach swojego życia. Czasami życiowe błahostki powodują nasze zdenerwowanie i frustracje, zapominamy jak pięknym darem są rzeczy przyziemne, te wydawałoby się, oczywiste np. wzrok, słuch czy możliwość bezproblemowego poruszania się. – Wierzę, że słowa wypowiedziane przez Janusza zostaną gdzieś w głębi piłkarek i będą one sobie o nich przypominać w chwilach słabości, również na boisku – tłumaczył Blidzewski.
– Trzymamy mocno kciuki za kolejną wyprawę Janusza. 5700 kilometrów na wózku przez Stany Zjednoczone w trudnych warunkach pogodowych to nie lada wyzwanie. Jednak widząc jego determinację w dążeniu do celu, wszyscy wierzymy, że osiągnie to co sobie założył – zakończył życzeniami swoje przemówienie prezes Królewskich.