Królewscy z pierwszą porażką w 2017 roku

Nie udał się Królewskim rewanż za jesienną porażkę (1-2) z Wilgą Garwolin na własnym boisku. Lider tabeli – kroczący po awans do II ligi – gładko rozprawił się z płocczankami wygrywając w sezonie 2016/17 po raz drugi.

Gospodarze szybko „napoczęli” przyjezdnych. Już w 13. minucie wygrywali 2-0, co właściwie ustawiło mecz. Pomarańczowe w polu karnym przeciwnika pojawiły się z kolei dopiero w 20. minucie, ale zagrożenia pod bramką Wilgi stworzyć zbytnio nie potrafiły. Co innego piłkarki z Garwolina, które jeszcze przed upływem drugiego kwadransa podwyższyły prowadzenie. Płocczanki odpowiedziały na to w 36.minucie, gdy Oliwia Gołębiewska wykorzystała podanie Aleksandry Kujawskiej i zdobyła swoją pierwszą bramkę w III lidze.

W drugiej połowie Królewscy za wszelką cenę dążyli do wyrównania. W końcówce spotkania trener Adrian Piankowski postawił wszystko na jedną kartę i przemeblował ustawienie tak, aby większa ilość zawodniczek mogła atakować bramkę miejscowych. Nie przyniosło to jednak zamierzonego rezultatu, a w ostatnich minutach „odkrycie się” spowodowało utratę kolejnych dwóch bramek, przez co goście ponieśli najwyższą porażkę w obecnych rozgrywkach.

GKS Wilga Garwolin – KS Królewscy Płock 5-1 (3-1)
Bramka dla Królewskich: Oliwia Gołębiewska 36

KS Królewscy Płock: Marta Hućko – Julia Mikołajewska, Daria Przybysz, Anna Wojtkowska, Karolina Ejman (51, Kinga Sławińska, 72, Wiktoria Wiączek), Klaudia Łyzińska, Daria Kusa, Aleksandra Kujawska, Julia Nowak (33, Natalia Borowska), Oliwia Gołębiewska (75, Aleksandra Synowiec).

Klaudia Stradomska (pomocniczka, kapitan): Jeszcze emocje nie opadły i ciężko opisać ten mecz, ponieważ to pierwsza tak wysoka porażka w tym sezonie. Udało nam się strzelić chociaż honorową bramkę, z czego jestem zadowolona. Jednak to Garwolin zasłużył na zwycięstwo, którego im gratuluję. Dwie pierwsze bramki przesądziły tak naprawdę o wyniku, mimo tego że na drugą połowę wyszłyśmy bardzo zdeterminowane i pełne woli walki. Jesteśmy silną drużyną, której niedzielny mecz nie zmieni celów. Garwolin to lider naszych rozgrywek z dużą szansą na awans, a przed nami czas na mnóstwo pracy i korygowania błędów, aby móc spotkać się „na boiskach” 2 ligi.

Aleksandra Kujawska (napastniczka): Weszłyśmy słabo w mecz, kilka kluczowych błędów na początku z naszej strony okazało się gwoździem do trumny. Po porażce z Garwolinem musimy podnieść głowy do góry i poprawić błędy, które w takich meczach nie mogą się wydarzyć. Teraz, chociaż nie jest to łatwe po przegranym meczu, musimy skupić się tylko i wyłącznie na kolejnym spotkaniu.

Fot. Michał Grzembski