Dorobek Karoliny Sikorskiej w spotkaniu z Liderem Swarzędz to jeden blok, trzy asysty, cztery przechwyty, 19 zbiórek i 24 punkty. Dzielnie sekundowała jej Sylwia Janas, która rozgrywając pierwszy mecz po wyleczeniu kontuzji, zdobyła 16 oczek.
W składzie na mecz z Wielkopolankami po raz pojawiła się Karolina Sikorska, która do meczowego protokołu wpisana została po raz pierwszy po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją. Jej obecność na parkiecie okazała się wielkim wzmocnieniem dla Mon-Polu. Również w sensie mentalnym. Chociaż Sylwia nie znalazła się w wyjściowej piątce, bardzo szybko dostała od trenerów szansę gry. I w pełni ją wykorzystała, będąc jedną z kluczowych zawodniczek swojego zespołu.
Mon-Pol zaczął od mocnego uderzenia, szybko obejmując dziesięciopunktowe prowadzenie i… stanął. W końcówce pierwszej kwarty płocczanki zdobyły zaledwie cztery punkty, tracąc aż piętnaście i to przyjezdne – prowadząc jednym oczkiem – miały więcej powodów do zadowolenia.
Kolejne dziesięć minut to najpierw uparte gonienie wyniku w wykonaniu miejscowych, później przełamanie rywalek i objęcie prowadzenia przez zespół z Płocka. Na przerwę Mon-Pol schodził z trzypunktową przewagą.
Druga połowa (a szczególnie ostatnia kwarta) to wielki popis Karoliny Sikorskiej, która udowodniła, że zawsze można na nią liczyć. Trenerzy Ireneusz Jasiński – Michał Mrówczyński tym razem nie eksperymentowali wiele ze składem, dzięki czemu Mon-Pol wygrał różnicą aż 19 punktów. Kolejnym rywalem będzie Hajduk Kominki AZS PWSZ II, a mecz odbędzie się w środę 11 lutego w Gorzowie Wielkopolskim.
Mon-Pol Płock – Lider Swarzędz 62:43 (16:17, 12:8, 15:10, 19:8)
Mon-Pol: Janas 16, Kutycka 4, Lichomska 4, Pytlarczyk 11, Sikorska 24, Oses 3, Urbaniak
Lider: Kucharska, Szarzyńska 8, Rutkowska, Gurzęda 8, Lewińska 10, Grześczyk 8, Babij 2, Dedio 2, Iwanowicz 1, Pietraszek 4, Tudryn