Intymne życie zwierząt, czyli prawie wszystko o miłości. I to bez cenzury. Świetny pomysł płockiego zoo [FOTO]

Wśród ciekawych tematów były poruszane te o wierności lub jej braku, o niebezpiecznych związkach, zmianie płci, szarmanckich manierach, prezentach, rywalizacji o względy u płyci przeciwnej czy staraniach o miejsce w sercu swojej wybranki. – Myślicie, że te wszystkie rzeczy wymyślił człowiek? To zwierzęta były pierwsze. Ludzie po prostu wszystko od nich skopiowali – podsumował prezentację prezes Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Płocku, Krzysztof Kelman.

Na kilka dni przed świętem zakochanych, a dokładnie w sobotę, 10 lutego, w Herpetarium płockiego zoo była mowa o miłości… w świecie zwierząt. Nietypową lekcję biologii dla pełnoletniej publiczności poprowadził osobiście prezes zoo Krzysztof Kelman. Tego wieczoru goście, którzy skorzystali z zaproszenia na wydarzenie pn. „Zew natury bez cenzury, czyli intymne życie zwierząt”, mieli okazję poznać mnóstwo ciekawostek z miłosnego życia zwierząt. A do tego przedstawioną w przystępny i humorystyczny sposób. 

Po prelekcji odbyły się konkursy z nagrodami ufundowanymi przez sponsorów. Podczas „Egzaminu ustnego” oraz „Zabaw grupowych” prezes sprawdził wnikliwie zdobytą przez słuchaczy wiedzę. Ogromne emocje wzbudził konkurs „Dotknij to”, w którym uczestnicy zabawy z zakrytymi oczami musieli powiedzieć, czego dotykają. Na przykład uczestnik miał dotykiem rozpoznać cios słonia czy futro bobra. – Nie było to łatwe – mówi o zagadkach Magdalena Kowalkowska, która w płockim zoo pracuje od lat i zwierzęta i ich życie nie stanowią dla niej zagadek.

Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyła się „Wystrzałowa wystawa”, na której można było przekonać się, ile nasienia produkują poszczególnie gatunki zwierząt czy jak wyglądają penisy niektórych zwierzaków, mieszkańców płockiego zoo, w skali 1:1. Atrakcji dostarczyli również partnerzy wydarzenia, przedstawiciele Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, którzy zaprezentowali z kolei eksponaty ze swoich zbiorów.

– Dziękujemy sponsorom i partnerom, a przede wszystkim naszej wspaniałej publiczności. Mamy nadzieję, że uczestnicy bawili się równie dobrze, jak my i wynieśli z tego spotkania wiele zaskakujących faktów, którymi można będzie imponować w towarzystwie – podsumowuje wieczór Magdalena Kowalkowska. I zadaje na koniec pytanie, nie ukrywając uśmiechu: – bo ile osób wie, że są zwierzęta, które mają aż 4 penisy, albo takie, których członek odczepia się i sam wędruje w poszukiwaniu partnerki?

Warto dodać, że goście mogli również wziąć udział w pokazie zwierząt terrarystycznych, podczas którego można było pogłaskać boa dusiciela i agamę brodatą, czy zrobić sobie zdjęcie z pytonem królewskim.

Fot. DR.