Karolina Nadolska i Adam Ferency, którzy zaprezentowali się w sannickim pałacu podczas kolejnego Koncertu Chopinowskiego, pokazali dwa skrajne odmienne sposoby interpretacji.
Pianistka Karolina Nadolska sprawiała wrażenie, że gra niemal całym ciałem. Co chwilę bliska ekstazy unosiła się nad klawiaturą. Niejako na drugim biegunie emocjonalnym ulokował się stonowany Adam Ferency, który niezwykle spokojnym tonem odczytywał fragmenty listów Fryderyka Chopina do Adolphe’a Gutmanna, jego ulubionego ucznia.
Więcej na ten temat przeczytać można w najnowszej książce Ewy Sławińskiej-Dahlig, uważanej za jednego z najlepszych polskich muzykologów młodego pokolenia, zajmujących się Fryderykiem Chopinem. Nowe wydawnictwo Ewy Sławińskiej-Dahlig przypadło do gustu widowni Koncertu Chopinowskiego.
Zgodnie z wieloletnią tradycją tuż po koncercie jego widzowie mogli cieszyć swe oczy sztukami plastycznymi. Zofia Samosiuk-Zaremba zaprezentowała swoje obrazy, dla których inspirację stanowiła twórczość Cypriana Kamila Norwida. Druga z otwartych w niedzielę wystaw, to „Śladami Chopina” czyli zbiór 17 zdjęć, na których podziwiać można obiekty odwiedzane przez Fryderyka Chopina podczas podróży po Polsce. Są wśród nich obiekty sakralne, gmachy użyteczności publicznej czy magnackie pałace.
Pałac w Sannikach zaludni się miłośnikami muzyki już w niedzielę, 8 czerwca o 17.00. Marzena Michalczyk prezentować będzie najpiękniejsze piosenki z repertuaru Anny German. Wśród nich między innymi „Tańczące Eurydyki” oraz „Człowieczy los”. Na fortepianie akompaniował jej będzie Przemysław Noga. Niedzielny koncert zainauguruje mini-cykl artystyczny, a którym będzie można posłuchać również piosenek śpiewanych przez Czesława Niemena i Franka Sinatrę.