Dariusz Dźwigała po meczu z Cracovią: Zagraliśmy słabe spotkanie

Na pewno zagraliśmy słabe spotkanie głównie w pierwszej połowie. Druga połowa z kolei rozpoczęła się od naszej dobrej akcji, po której nie udało się trafić do siatki. Gola strzeliliśmy chwilę później, przejęliśmy kontrolę nad meczem, ale byliśmy za mało konkretni – mówił tuż po meczu Dariusz Dźwigała, trener Nafciarzy. Podkreślił, że trzeci gol strzelony przez rywali „zabił mecz”.

W meczu 9. kolejki LOTTO Ekstraklasy Wisła Płock mierzyła się w minioną sobotę na wyjeździe z Cracovią i przegrała 1:3 (0:2). Tym samym Nafciarze ponieśli pierwszą wyjazdową porażkę w sezonie 2018/2019. Honorową bramkę dla Nafciarzy w 50. minucie strzelił Karol Angielski.

Sobotni pojedynek od samego początku nie szedł po myśli drużyny Dariusza Dźwigały. Już w 8. minucie druga oskrzydlająca akcja gospodarzy przyniosła im bowiem gola otwierającego wynik. Po strzale z ostrego kąta Cornela Rapy grający po raz pierwszy w wyjściowym składzie Marcel Zapytowski wypuścił piłkę z rąk i Mateusz Wdowiak z najbliższej odległości skierował ją do siatki. Na szybko straconą bramkę Wiślacy starali się odpowiedzieć po stałych fragmentach gry wykonywanych przez Dominika Furmana, po których najpierw w 11. minucie Adam Dźwigała uderzył niecelnie, a cztery minuty później Damian Szymański główkując trafił wprost w Macieja Gostomskiego. Nieudane próby doprowadzenia do wyrównania zemściły się w 19. minucie. Dośrodkowanie Wdowiaka z bocznego sektora wykończył Sergei Zenjov, który strzałem z pierwszej piłki podwyższył prowadzenie Cracovii.

Nafciarze mimo znalezienia się w bardzo trudnej sytuacji ze wszystkich sił dążyli do złapania kontaktu z rywalem. Niewiele po stracie bramki na 2:0 Ricardinho świetnie zagrał futbolówkę do Szymańskiego, który jednak w ostatniej chwili został zablokowany. W 32. minucie uderzenie Furmana padło łupem Gostomskiego, a w 39. nieco pomylił się Semir Štilić.  W międzyczasie blisko szczęścia był Wdowiak, który na nasze szczęście przestrzelił, następnie niecelnie główkował Milan Dimun, a w 40. minucie Filip Piszczek pokonał Zapytowskiego, lecz wcześniej sędzia odgwizdał pozycję spaloną napastnika Pasów.

W przerwie trener Dźwigała zareagował zmianą – Nico Varelę zastąpił Karol Angielski. Od razu po zmianie stron przed szansą stanął natomiast Ricardinho, który po dwójkowej akcji ze Štiliciem uderzył zza szesnastki, ale czujny Gostomski sparował piłkę w bok. W 50. minucie golkiper krakowian nie miał już tyle szczęścia. Rezerwowy Angielski nie potrzebował zbyt wiele czasu, aby go pokonać, po tym jak otrzymał futbolówkę na skraju polu karnego, odwrócił się i strzelił bez zastanowienia! Gol sprawił, że szybko po przerwie wróciła nadzieja na korzystny rezultat!

Kilka stałych fragmentów gry nie przyniosło jednak powodzenia, a w 63. minucie bardzo blisko kolejnego trafienia byli miejscowi, lecz po wrzutce Zenjova główka Piszczka na nasze szczęście nie znalazła drogi do bramki. Kolejne minuty również nie przynosiły zmiany wyniku, a co więcej brakowało również dogodnych okazji strzeleckich. Sytuacja zmianie zaczęła ulegać w ostatnim kwadransie. W 77. minucie Zapytowski obronił główkę w wykonaniu jednego z zawodników Cracovii, a w 82. minucie niesamowitym refleksem popisał się z kolei Gostomski, który poza boisko wybił uderzenie głową Igora Łasickiego. Sto dwadzieścia sekund po nieudanej próbie naszego defensora, Zenjov odzyskał futbolówkę, zagrał do Wdowiaka, a ten w 84. minucie przypieczętował zwycięstwo ekipy Michała Probierza.

Z kolejnym ligowym przeciwnikiem zmierzymy się już w piątek 28 września o godzinie 18:00. Na Stadionie im. Kazimierza Górskiego będziemy wówczas podejmować Lechią Gdańsk w spotkaniu otwierającym 10. serię gier. Na początku tygodnia – we wtorek 25 września o 15:30 – zagramy natomiast na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg i to właśnie z drugoligowcem rozpoczniemy zmagania w rozgrywkach Pucharu Polski.

Cracovia – Wisła Płock 3:1 (2:0)

1:0 – Mateusz Wdowiak 8′
2:0 – Sergei Zenjov 19′
2:1 – Karol Angielski 50′
3:1 – Mateusz Wdowiak 84′

Cracovia: 88. Maciej Gostomski – 87. Diego Ferraresso, 20. Niko Datković (80, 34. Oleksii Dytiatiev), 39. Michał Helik, 2. Cornel Râpă – 5. Janusz Gol, 8. Milan Dimun – 10. Sergei Zenjov, 27. Marcin Budziński, 11. Mateusz Wdowiak (90, Damian Dąbrowski) – 26. Filip Piszczek (72, 77. Sebastian Strózik).

Wisła Płock: 87. Marcel Zapytowski – 18. Alan Uryga, 26. Igor Łasicki, 14. Adam Dźwigała (68, 20. Cezary Stefańczyk), 2. Marcin Warcholak – 8. Dominik Furman, 4. Damian Szymański (56, 6. Damian Rasak) – 96. Jakub Łukowski, 23. Semir Štilić, 7. Nico Varela (46, 19. Karol Angielski) – 21. Ricardinho.

Żółte kartki: Varela, Warcholak.
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).
Widzów: 4 121.

Źródło i fot: Wisła Płock.