Czasami zwyczajnie brakuje słów. 100 róż na 10 urodziny!

Ciężko jest zastać zarząd płockiego Banku Żywności w ich biurze, które mieście się przy ul. 3 Maja. Ciągle gdzieś coś załatwiają, ciągle w terenie, ciągle w biegu. Jak w końcu ich zastajemy Aldona Cybulska, wiceprezes Banku wypełnia jakieś dokumenty, przy okazji zerka w komputer i jeszcze odbiera rozmowy telefoniczna. Marek Kuczyński, prezes organizacji, podobnie. Podziwiam podzielność uwagi tych dwojga.

– To nie tylko dziś tak jest. U nas tak bez przerwy – mówi z uśmiechem Aldona Cybulska. – Tu trzeba jechać załatwić transport, tam aby działania towarzyszące się udały – trzeba wszystko dopiąć na ostatni guzik – tłumaczy. Jak podsumowałaby 10 lat działalności? Obydwoje się uśmiechają, słysząc moje pytanie. Patrzą raz na siebie, raz na mnie. – Nie wiem od czego zacząć. Tyle tego jest, że po prostu nie wiem – bezradnie rozkłada ręce Cybulska.

– Szybko, a nawet bardzo szybko zleciał ten czas. Działamy wielopłaszczyznowo, staramy się aby mieszkańcy miast i powiatów, które są naszymi beneficjentami byli zadowoleni. Nie zawsze nas chwalą, ale tak to jest, jak działa się w organizacji charytatywnej. Przykro się czasami człowiekowi robi, bo dwoimy się i troimy żeby było wszystko tylko bardzo dobrze – wtrąca skromnie Kuczyński. – Nie mamy czasu nawet myśleć, że to jubileusz… – uśmiecha się.

Płocki Bank Żywności będzie w kwietniu obchodził swoje 10 – lecie. Ile przez ten czas udało się zrobić? To setki tysięcy ton wydanej żywności, tysiące osób korzystających z różnych form pomocy, którą na swojej liście ma płocka organizacja. – Nie jestem w stanie podać dokładnych cyfr, pewnie zliczenie tego zajęłoby mi ze 3 dni. A nie mam na to czasu. Właśnie jesteśmy w trakcie wydawania kolejnych paczek dla organizacji, z którymi współpracujemy. Dodatkowo organizujemy kolejną zbiórkę żywności – tą przedświąteczną – tłumaczy nam wiceprezes Banku.

Bank Żywności w Płocku to jeden 32 działających na terenie całego kraju. Wszystkie są organizacjami pozarządowymi o statusie stowarzyszenia lub fundacji. Razem tworzą związek stowarzyszeń. Działają w oparciu o trzy podstawowe zasady: non-profit – działalność bez zysku realizowana poprzez bezpłatne pozyskiwane żywności oraz jej bezpłatny rozdział, kierowania żywności do potrzebujących poprzez organizacje charytatywne zajmujące się bezpośrednio dożywianiem, apolityczności oraz różnorodności światopoglądowej. Ze wsparcia żywnościowego Banków Żywności korzystają rodziny wielodzietne, osoby bezrobotne, bezdomne, niepełnosprawne, wychodzące z nałogów i wiele innych, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej.

Płocka instytucja jest jedną z najlepiej działających organizacji pozarządowych na terenie naszego miasta i kilku powiatów. Oprócz rozdawnictwa żywności Bank prowadzi mnóstwo działań towarzyszących. Wdraża w życie najróżniejsze projekty, które między innymi mają na celu promowanie zdrowego stylu odżywiania. – Przez cały okres ferii prowadziliśmy akcję „Moje wymarzone ferie zimowe”. Dzieciaki świetnie się bawiły, a my staraliśmy się aby czas ferii miały wypełniony po brzegi – tłumaczy nam Aldona Cybulska. Oczywiście to tylko jedno z wielu działań, które wprowadzają w życie. A wszystko to spina się w jedną, dobrze działającą całość dzięki mądremu zarządzaniu oraz wolontariuszom, którzy z dużym zaangażowaniem wspierają Bank Żywości i pracują charytatywnie na rzecz jego rozwoju. – Ogromne podziękowania dla naszych wolontariuszy i nie tylko naszych – podkreśla Cybulska. – To ludzie o złotych sercach, dla których dobro innych przedkładają nad swoje. Nie mam słów, bo czasami zwyczajnie ich brakuje, aby im podziękować – mówi wiceprezes Banku.

A czy ktoś dziękuje Zarządowi za ich pracę? Ostatnio ich działania na rzecz społeczeństwa dostrzegł samorząd województwa mazowieckiego. Na uroczystej gali w Opinogórze Aldona Cybulska i Marek Kuczyński odebrali  Nagrodę Marszałka Województwa Mazowieckiego. Jak zapamiętali ten moment? – Nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa – przyznaje wiceprezes organizacji. – Takie momenty bardzo wzruszają. Stanąć wśród dziesięciu najlepszych z całego województwa, to było dla nas niezwykłe przeżycie. Raczej przyzwyczailiśmy się do tego, że to my dziękujemy za wsparcie naszych działań. Tym razem było inaczej – nie ukrywa wzruszenia Kuczyński.

Czy lubią to robić, co robią? Śmieją się, słysząc pytanie. – A czy można byłoby to robić, gdybyśmy nie lubili? – są bardzo zgodni co do odpowiedzi. – Czasami opadają ręce i przychodzi zmęczenie. Ale wystarczy jeden, dwa dni aby naładować akumulatory i działać dalej, bo przecież mnóstwo osób czeka na naszą pomoc – uśmiecha się wiceprezes płockiego Banku Żywności. W każdym wypowiadanym zdaniu wyczuwa się tu ogromne poczucie misji jaką pełnią.

I dlatego właśnie warto dostrzegać działania takich ludzi, organizacji – które nie robią nic “na siłę” – “bo muszą”. Warto zdać sobie sprawę, że nic nie dzieje się samo, nic nie przychodzi ot tak – na pstryknięcie. Za wszystkim stoją ludzie, którzy ciężko pracują każdego dnia. Warto docenić to, że ich pracy przyświeca jeden cel – aby innym żyło się trochę lżej i aby uśmiech częściej gościł w życiu.

Dla tego uśmiechu na twarzach innych warto przekazać swój 1 proc. podatku. Podatnicy muszą jedynie podać, w składanym przez siebie zeznaniu podatkowym, dane pozwalające na właściwie zidentyfikowanie organizacji pożytku publicznego, którego konto chciałoby się zasilić. W tym wypadku wystarczy podać numer wpisu organizacji do KRS oraz wysokość kwoty. Banku Żywności w Płocku jest to Organizacja Pożytku Publicznego o numerze KRS – 0000296823. Numer konta bankowego – PKO – 66-1020-3974-0000-5402-0120-9477.

Pomóżmy im, aby oni mogli pomagać innym przez następnych 100 lat, a nie tylko 10! A z okazji jubileuszu płockiemu Bankowi Żywności życzymy mnóstwo dobra od ludzi, ciepła w sercach, cierpliwości i samych przyjaciół wkoło.