No i mamy zimę. Co prawda jeszcze bez śniegu ale, jak przewidują synoptycy, lada moment i ten do nas dotrze. Jednak mróz już jest i pierwsze problemy z samochodami też się pojawiły. A czy wy przygotowaliście swoje pojazdy do zimy? Czy o wszystkim pamiętacie?
Co prawda kierowca ze mnie żaden ale…wykorzystując własną wiedzę, wynikającą z obserwacji posiadaczy aut oraz po kilku rozmowach z mechanikami postaram się udzielić kilku porad. Mam nadzieję, że zebrane rady wam pomogą lub o czymś przypomną.
Przewidując mroźne poranki warto zaopatrzyć się w tzw. skrobaczkę do szyb i szczotkę. Jakże dobrze znany jest nam widok kierowców, skrobiących szyby swojego „cacka” kartą płatniczą, kawałkiem kija, fragmentem kartonu czy jeszcze inny przedmiotem, który znajduje się akurat pod ręką.
Jeżeli już mowa o tym, co warto mieć, aby w ogóle do auta wsiąść, to zdecydowanie będzie to również odmrażacz do zamków. Staje się przydatny, zapewniam. Zamiast wypowiadać „czarodziejskie zaklęcia”, których cytować raczej nie będę, po prostu kupcie niewielkie opakowanie środka. No i na pewno nie możecie go przechowywać w zamkniętym samochodzie, na co zwrócił uwagę jeden z moich rozmówców. Warto zatem nabyć taki środek i trzymać go w domu lub torebce.
Kolejną sprawą jest wymiana opon, ale „starym” kierowcom tego przypominać nie trzeba. No i koniecznie sprawdźcie akumulatory, bo te w momencie kiedy najbardziej się śpieszycie, po prostu nagminnie lubią zawodzić. Negatywny wpływ mrozu odczuwamy wtedy podwójnie…znowu wypowiadając “zaklęcia”. Mechanicy, z którymi dziś rozmawiałam, jako pierwszą i nadrzędną rzecz wymieniała –prawidłowo działający układ hamulcowy. Czyli wszystko co z nim związane. – To jest podstawa, tu chodzi o bezpieczeństwo kierowcy, pasażerów, jak i innych użytkowników drogi – usłyszałam od jednego z mechaników.
Sprawdźcie zatem czy prawidłowo działa w aucie hamulec ręczny, stan klocków hamulcowych oraz stan płynu hamulcowego. A skoro już będziecie sprawdzać płyny, nie zaszkodzi skontrolować stan płynu chłodniczego, filtrów paliwa czy poziomu oleju.
Jak wszyscy wiemy poważnym problemem jest też sól, którą drogowcy posypują ulice i drogi. W tym przypadku wskazane jest odpowiednie zabezpieczenie karoserii auta czy gumowych uszczelek przy drzwiach. Mechanicy radzą także sprawdzić amortyzatory, światła oraz wycieraczki, które lubią przymarzać do szyb. Warto także zimową porą mieć w aucie saperkę i…linkę holowniczą.
A skoro już poruszamy temat samochodów w Sylwestra. To może podpowiemy wam, idąc za głosem Trójki – Polskiego Radia, jak wrócić autem do domu po mroźnej nocy sylwestrowej? – Bal się kończy. Auto nie chce odpalić. A więc kierowca musi wziąć głęboki wdech i mocno dmuchnąć w rurę wydechową auta. Stężenie oparów jest tak silne, że auto musi odpalić – tłumaczył dziennikarz radiowej Trójki 🙂
Tymczasem, wszystkim naszym Czytelnikom cały nasz zespół redakcyjny życzy cudownej zabawy w sylwestrowy wieczór, oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2016. 🙂
Fot. www.autoswiat.pl oraz hobby.pl