Zanim zostaną podjęte kroki zmierzające do przeniesienia zajezdni autobusowej w nowe, ale znajdujące się również na Podolszycach Południe miejsce, wiceprezydent Krzysztof Izmajłowicz chciał poznać zdanie osiedlowych radnych.
Obecnie autobusowa zajezdnia na Podolszycach znajduje się przy ulicy Mazura, w bardzo bliskiej odległości od bloków mieszkalnych. Od dłuższego czasu ich mieszkańcy domagają się, by pętlę przenieść, gdyż hałas jaki tworzą przyjeżdżające i odjeżdżające autobusy jest trudny do zniesienia. To jednak nie jedyna niedogodność wynikająca z tak bliskiego sąsiedztwa zajezdni. Mieszkańcy skarżą się również na smród spalin, który szczególnie w sezonie letnim, gdy otwieramy okna, by wywietrzyć mieszkania, daje się we znaki.
Temat zmiany lokalizacji zajezdni autobusowej przewija się na sesjach rady miasta, głównie za sprawą radnego SLD, Wojciecha Hetkowskiego, do którego ze skargami i jednocześnie prośbami o interwencję w tej sprawie zwracają się mieszkańcy. Kwestia ewentualnego przeniesienia pętli była dość szeroko dyskutowana w trakcie sierpniowych obrad, po tym jak prezydent Andrzej Nowakowski zaproponował zamianę nieruchomości z PKN Orlen. Uchwała, która wówczas została przyjęta, mająca, jak mówił włodarz miasta charakter intencyjny, zakłada iż koncern otrzyma działkę na której stoi stacja benzynowa (dawna Bliska), a miasto przejmie hotel Petrochemia, mieszczący się przy ulicy 3-go Maja. Przy tej okazji prezydent miasta zapowiedział, że w miejscu obok wspomnianej stacji mogłaby zostać przeniesiona z ulicy Mazura autobusowa zajezdnia. Czemu przyklasnął wiceprzewodniczący Wojciech Hetkowski nie spodobało się radnemu Mirosławowi Milewskiemu, który wyraził obawy o to, czy nowe miejsce pętli, podobnie jak obecne nie przyniesie protestów mieszkańców. W końcu w okolicach terenu, na którym miałaby powstać zajezdnia również stoją bloki. Prezydent Nowakowski odpowiadał wówczas, że sytuacja mieszkańców bloków przy ulicy Czwartaków, w pobliżu których powstałaby nowa pętla również uległaby poprawie. Obecnie parkują tam bowiem tiry, których po powstaniu zajezdni by nie było. Ponadto powstałyby ekrany dźwiękoszczelne, dzięki którym sąsiedztwo pętli nie byłoby uciążliwe.
Zanim jednak zapadną konkretne decyzje w tej sprawie, wiceprezydent Krzysztof Izmajłowicz poprosił radę mieszkańców osiedla Podolszyce Południe o wywołanie dyskusji na ten temat, by zyskać pewność, że proponowana zmiana jest pożądana i nie wzbudzi protestów. Zmiana lokalizacji pętli nastąpiłaby w obrębie jednego osiedla. Dlatego też temat ten został podjęty przez osiedlowych radnych, w trakcie ostatnich obrad. Obecny na niej radny miejski Wojciech Hetkowski tłumaczył z jakimi bolączkami borykają się mieszkańcy bloków przy ulicy Mazura. Mówił, iż przeciw obecnej lokalizacji protestuje ok. 120 osób. Jak się jednak okazało, tego problemu właściwie nie trzeba było radnym przedstawiać, gdyż mieszkając na tym osiedlu doskonale znają tę kwestię. Jak wiadomo sprawa jest najlepiej znana tym, którzy przy ulicy Mazura mieszkają. Radni zgodzili się, że proponowana lokalizacja znajduje się dalej od bloków mieszkalnych, niż obecnie funkcjonująca zajezdnia, choć przyznali, że sąsiedztwa pętli nikt sobie nie życzy. – Nigdy więc nie podejmiemy decyzji, która będzie dobra dla wszystkich, ale w tym momencie możemy pomóc tym 120 mieszkańcom – powiedział jeden z przedstawicieli osiedla. – Powstanie pętli obok stacji benzynowej będzie mniejszym złem – dodał inny. Po krótkiej rozmowie osiedlowi radni pozytywnie zaopiniowali propozycję przeniesienia zajezdni w nowe miejsce.