Audioriver 2023. Piotr Orlicz – Rabiega: Właściwie to nowy festiwal. Szkoda by było się nie… pożegnać

Równo za miesiąc na płockiej plaży wybrzmią pierwsze koncerty 16. edycji Audioriver. Czas zatem rozpocząć odliczanie! Tym razem na początek udało nam się porozmawiać z Piotrem Orliczem – Rabiegą, organizatorem jednego z najdłużej działających festiwali w Polsce.

Znając historię festiwalu zdajemy sobie sprawę, że Piotr Orlicz – Rabiega nie zdradzi wszystkiego. Ale warto było spróbować. Zatem dopytujemy…

Dziennik Płocki: – Ostatnio w jakieś rozmowie usłyszałam, że imprezy, które wróciły po przerwie spowodowanej pandemią, są „jakieś bez życia”, „czegoś im brakuje”. A historie imprez można podzielić na „przed” i „po” pandemii. Czy też masz podobne odczucia, jako organizator największego festiwalu w Płocku?

Piotr Orlicz-Rabiega: – Po pandemii w branży wydarzeń wróciliśmy w innej rzeczywistości – gospodarczej, społecznej, dostępności wykwalifikowanych ekip technicznych czy związanymi z tym finansami. Moja opinia jest jasna, i przykro mi to mówić, ale sytuacja jest najgorsza od nastu lat.

DP: – W prosty sposób rzecz ujmując, mamy inną rzeczywistość. Do tego wojna w Ukrainie, inflacja i ludzie może zwyczajnie nie mają ochoty na imprezy?

PO-R: – Właśnie o tym wspomniałem. Branża wydarzeń, która wymaga dużego zaangażowania wykwalifikowanych zasobów ludzkich, odczuwa to wielokrotnie mocniej.

DP: – Panie Piotrze cieszę się, że ponownie spotykamy się w Płocku. Chociaż w ubiegłym roku trochę opadły Panu ręce. Z Pana zapowiedzi wynikało, że w tym pięknym grodzie nad Wisłą ostatni raz odbywa się Audioriver. Trochę nie wyobrażam sobie Płocka bez Audioriver i odwrotnie. Rozumiem, że decyzję odłożył Pan w czasie na kilka lat?

PO-R: – Na 100 procent jest bliżej do zamknięcia tego pięknego okresu i historii.

DP: – Wróćmy do zniechęcenia. W ubiegłym roku podczas konferencji prasowej mówił Pan o cenach hoteli, wynajmu kwater, cenach w restauracjach itd. Czy w tym roku jest podobnie?

PO-R: – Jest chyba nawet gorzej. Potęguje tą sytuację ogromna inwestycja Orlenu. Brak miejsc noclegowych oraz jeszcze większa ich cena, absurdalna.

DP: – Zapytałam o to, ponieważ czytelnicy nie zdają sobie często sprawy z tego, że festiwal to nie jest piątek, sobota i niedziela oraz bawiące się tłumy na płockiej plaży. Festiwal to ponad rok ciężkiej pracy rzeszy ludzi, którzy w rezultacie w lipcu przyjeżdżają do Płocka (artyści, goście, ekipy techniczne, organizatorzy), którzy muszą gdzieś spać, coś jeść. Może uda się Panu, chociaż w skrócie opowiedzieć, jak to wygląda? Zdradzić trochę tej audioriverowej kuchni…

PO-R: – Brakuje szkoły, gdzie można by o tym opowiedzieć i szkolić młodych adeptów. Tak, praca nad bookingami to czasem ponad rok, a technikę rezerwujemy 6-8 miesięcy przed edycją.

DP: – No i mamy 16. edycję. Pomówmy, co w tym roku. Sporo się dzieje na waszym fanpagu na Facebooku Trochę już o tych zmianach i budowlach na plaży było, ale być może nie wszyscy o tym wiedzą. Co zatem przybędzie, co ubędzie, a co będzie inne?

PO-R: Będzie za dużo scen 🙂 Nowe wszystkie konstrukcje i zadaszenia, nowy rozkład scen i stref na plaży. Właściwie to nowy festiwal.

DP: – Rozpieszcza Pan płocką publiczność, jak zwykle zresztą, znów widzę bardzo długą listę artystów, którzy wystąpią na tych kilku scenach. Tak z ręką na sercu, na czyj koncert się Pan wybierze i dlaczego?

PO-R: – Moderat, bo… ciary i coś co zapamiętuje się na zawsze. A z polskich artystów Kamp! Oficjalnie w tym roku kończą granie, ale ja wierzę, że za kilka lat wrócą, jak wcześniej wymienione trio. Kamp! To zespół, któremu najbliżej byłoby z polskiej live elektroniki być na topie światowym.

DP: – Panie Piotrze czy na 16. edycji Audioriver będą jakieś rewolucyjne zmiany?

PO-R: – Zobaczymy. Płock w tym roku mnie już kilka razy… zaskoczył.

DP: – Czy festiwal tradycyjnie „zacznie się” już na Starym Rynku w Płocku? Zdradźmy tym, którzy na festiwalu nigdy nie byli, że jest to magiczne miejsce wokół płockiej fontanny. Tam nie trzeba mieć biletu, a atmosfera jest audioriverowa. Odbywają się w tym miejscu targi muzyczne i koncerty.

PO-R: – Projekt Rynku, to projekt stworzony na potrzeby 10. edycji, i tak już został. Przy edycji 2023 zagramy w piątek i niedzielę, a w sobotę 29 lipca zapraszamy już wcześniej na plażę bo od godziny 13.

DP: – Audioriver to przede wszystkim muzyka, ale do tego organizujecie mnóstwo paneli dyskusyjnych, strefy poświęcone ekologii, społeczności LGBT+. Czy jakaś strefa przybędzie w tym roku? Bo znając was, potraficie zaskoczyć i to bardzo. Pamiętam, że jako pierwsi zrobiliście zwrotne plastikowe kufle, jako pierwsi zaproponowaliście też strefę dla osób LGBT+.

PO-R: – Myślę, że powinniśmy o sprawach równouprawnienia i sprawiedliwego traktowania wszystkich grup społecznych rozmawiać cały rok. Mam nadzieję, że i na samym festiwalu też o tym porozmawiamy.

DP: – Panie Piotrze, jako organizator, jak zachęciłby Pan kogoś do wzięcia udziału w Audioriver? Kogoś, kto nigdy nie był…

PO-R: – Uwierzcie mi, że warto. Nie wiadomo jak długo potrwa historia Płocka i Audioriver. Płock, Wzgórze Tumskie czy schody na Sun/Day to najpiękniejsza lokalizacja festiwalowa w Polsce. Szkoda by było choć raz nie być lub się nie… pożegnać.

DP: – Audioriver to marka, jak tworzy się historię, jak buduje się rozpoznawalność?

PO-R: – Naturalnie. Festiwal nigdy nie był robiony dla pieniędzy. To pasja. 99 proc. osób współtworzących ze mną Audioriver ma własne biznesy lub zajmuje kierownicze stanowiska w dużych korporacjach. Poznaliśmy się 25 lat temu w klubach takich jak Klatka, Piekarnia, Sfinks czy Eskulap i połączyła nas wspólna idea. Mam nadzieję że jeszcze kilka lat razem będziemy coś tworzyć.

DP: – I tego życzymy z całego serca. Dziękujemy, że pomimo ogromu pracy znalazł Pan czas, aby chociaż trochę opowiedzieć naszym Czytelnikom o festiwalu, który znów sprawi, że miasto ożyje z niebywałą mocą. 

Audioriver

odbędzie się w dniach 28-30 lipca. Jest to jeden z najdłużej działających festiwali w Polsce. Roku do roku przyciąga do Płocka tysiące fanów, nie tylko z całego kraju. Wydarzenie wyróżnia bardzo szeroki program muzyczny. W Płocku można jednocześnie zobaczyć i wysłuchać gwiazd muzyki elektronicznej i alternatywnej, ale także uznanych artystów czerpiących z takich gatunków, jak pop, rock, a nawet hip-hop. Na unikalny klimat wydarzenia wpływa także jego lokalizacja, czyli malownicza plaża nad Wisłą oraz miejski park, który w niedzielne festiwalowe popołudnie zamienia się w kolorowy ogród pełen dekoracji i instalacji artystycznych.

Co ważne, Audioriver to od lat festiwal mocno zaangażowany społecznie – jego partnerami były m.in. takie organizacje, jak Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Fundacja SEXED.PL, Fundacja Edukacji Społecznej, Fundacja Kultury Bez Barier czy Kampania Przeciw Homofobii.

Polecamy: Daleko za festiwalowymi bramami. Piotr Orlicz – Rabiega o kulisach Audioriver

Fot. Dziennik Płocki.