Było coś dla kubków smakowych, a także coś dla…ducha. Degustacja wiosennego menu w połączeniu z otwarciem wystawy fotograficznej Hanny Jakóbczyk to było idealne uzupełnienie i podkreślenie tego, że sierpecki hotel Skansen Conference & Spa jest na najwyższej półce stylu i smaku.
W miniony piątek w sierpeckim hotelu, który zachwyca przestronnymi i nowoczesnymi wnętrzami zorganizowano degustację wiosennego menu w restauracji „Trzy żywioły”. – Nasze menu zmienia się wraz ze zmianą warunków panujących w przyrodzie. Kartę dzielimy na cztery pory roku. To, które dziś nasi goście będą mieli podane na talerzach jest wiosenne. Życzę państwu niezapomnianych doznań smakowych – mówił szef kuchni, Mateusz Gazda do przybyłych z całej Polski gości.
Wchodząc do restauracji, nie sposób przejść obojętnie obok kominka, który nadaje pomieszczeniu rodzinną i ciepłą atmosferę. Ciekawostką architektoniczną, która zaskakuje są przeszklone ściany – siedząc w restauracji ma się wrażenie jakby siedziało się w lesie, który otacza obiekt. To wszystko razem połączone stwarza wrażenie niepowtarzalności miejsca i dbałość o najmniejszy szczegół. – Cieszy mnie bardzo, że w tak krótkim czasie wykorzystaliśmy z moją wspólniczką i dyrektorem obiektu potencjał tego miejsca – tłumaczyła nam Urszula Tomaszewska, dyrektor zarządzająca hotelem Skansen Conference & Spa. – Pierwsze sukcesy mamy już za sobą i na pewno będziemy je rozszerzać. Stawiamy przede wszystkim na jakość aby nosi goście czuli się tu wyjątkowo – dodawała.
I faktycznie można się w tym miejscu poczuć wyjątkowo. Od drzwi obsługa hotelu wita przybyłych uśmiechem i dobrym słowem. W piątkowy wieczór, goście z całego kraju byli zapraszani do restauracji „Trzy żywioły” na wykwintną kolację. Na początek przed gośćmi stanęła przekąska, a była to suszona kaczka, wątroba, szczaw i porzeczka. Na pierwsze danie podano pierożki z wędzonym pstrągiem, botwinę, pomidora oraz sos rybny. Drugim daniem okazał się policzek wołowy z nowalijkami, którym goście się zachwycali. A na deser zaserwowano chałkę z białymi szparagami oraz riesling z jeżyn. Forma podania dań była subtelna i elegancka.
Po degustacji goście zostali zaproszeni na… strawę duchową, a była to wystawa klimatycznych fotografii autorstwa Hanny Jakóbczyk, 23-letniej płocczanki, która w 2015 roku obroniła dyplom w Sopockiej Szkole Fotografii. Na wernisażu goście mogli obejrzeć 38 pracy fotografki, w tym 12 bardzo intrygujących portretów. Potencjalnego widza zdjęcia wprowadzały w świat abstrakcji. Wystawa składała się z pięciu cykli fotograficznych: „Przerwa”, „Teatr światła”, „Portret nietypowy”, „Struktura” oraz „Cykl architektoniczny”. Było co oglądać i co podziwiać.
Dodatkowym atutem było to, że fotografie podczas wystawy można było kupić. Młodziutka artystka nie ukrywała wzruszenia i zadowolenia. Hani towarzyszył tata, który podczas otwarcia wystawy powiedział kilka słów o córce. – Haniu jesteśmy z ciebie bardzo dumni – spuentował swoją wypowiedź. I ta recenzja była tak trafna, że chyba żadne słowa by jej nie przebiły. A piątkowy wieczór w Hotelu Skansen Conference & Spa wiele osób zapamięta jako wyjątkowy, dzięki magii miejsca oraz młodej artystce.