Cykl „Młodzi do Rady Miasta”: Oniszk w ogniu pytań

W nadchodzących wyborach samorządowych wystartuje Pan do Rady Miasta Płocka z list Platformy Obywatelskiej. Kim jest Wiktor Oniszk?

Startuję z list PO jako kandydat bezpartyjny. Mam 18 lat i jestem tegorocznym maturzystą VII LO w Płocku. Po liceum zamierzam iść na ekonomię.

Jest Pan dość aktywny w serwisach społecznościowych. Jak jeszcze zamierza Pan przekonywać wyborców do swojej osoby?

Zamierzam osobiście rozmawiać z płocczanami i przekonywać ich do mojej kandydatury. Pod koniec października w Płocku pojawią się moje plakaty, a także ulotki. Nie będę obiecywał rzeczy, które są niemożliwe do zrealizowania. Chcę postawić na realne inwestycje, które pomogą i zapewnią bezpieczeństwo każdemu płocczaninowi w życiu codziennym.

Jakie problemy mieszkańców naszego miasta są dla Pana najważniejsze? Na co zamierza Pan zwracać szczególną uwagę w swojej kampanii wyborczej?

Mam 18 lat i poruszam się na elektrycznym wózku inwalidzkim. Codziennie dojeżdżając do szkoły i przebywając w niej, rozmawiam z młodzieżą, osobami niepełnosprawnymi, a także z ich rodzicami. Mówią mi o swoich problemach i potrzebach. Przyznają, że w naszym mieście jest coraz mniej barier architektonicznych. Oczywiście, są jeszcze niedociągnięcia. Ae jest ich naprawdę mało. Chcę się skupić właśnie na tych niedociągnięciach. Młodzież niewiele wie o zajęciach pozaszkolnych. Dlatego uważam, że należy skuteczniej promować ofertę Młodzieżowego Domu Kultury przez organizowanie spotkań informacyjnych dla młodzieży. Podczas takich spotkań można byłoby przedstawiać ofertę zajęć. Od dawna dostrzegam potrzebę tworzenia ogólnodostępnych miejsc dla osób, które chcą kształtować swoje zdolności i umiejętności na Podolszycach. Przydałoby się stworzenie tutaj filii MDK-u. Przydałaby się również ścieżka rowerowa, która łączyłaby Borowiczki i Imielnicę z Podolszycami.

Kampania wyborcza rozkręca się bardzo powoli. Jak – Pana zdaniem – będzie ona wyglądała? Czy dojdzie do ataków czarnego PR-u, czy tym razem wszystko opierać się będzie na merytorycznych dyskusjach poszczególnych kandydatów i ugrupowań?

Kampania wyborcza nie powinna opierać się o tzw. „wojny billboardowe”, tylko o rozmowy z mieszkańcami. Wysłuchiwanie ich głosu, powinno być najważniejszym i pierwszorzędnym elementem kampanii. Oczywiście, ulotki, plakaty, billboardy, itp. są ważne, lecz uważam, że to powinien być drugorzędny element kampanii wyborczej.

Kogo oprócz siebie widziałby Pan w nowej Radzie Miasta, a kogo Pana zdaniem nie powinniśmy w niej zobaczyć?

W Radzie powinny być osoby chcące zrealizować obietnice wyborcze, które składały swoim wyborcom. Rada musi być zespołem, który jak najlepiej będzie reprezentował mieszkańców swojego miasta. Musi podejmować mądre decyzje i słuchać każdej osoby mieszkającej w Płocku.

Czym Płock, my płocczanie możemy pochwalić się w Polsce?

Uważam, że Płock jest najpiękniejszym miastem w Polsce. Wiele osób będących w naszym mieście po raz pierwszy, jest zaskoczonych jego urokiem. Nasze miasto ma m.in. wiele zabytków, Wzgórze Tumskie, Starówkę i Sobótkę. Nie zapominajmy o świetnym zespole piłkarzy ręcznych Wisły Płock. Rozwijajmy płockie festiwale m.in. Audioriver, Reggealand czy Polish Hip-Hop Festival.

Miał Pan propozycję udziału w wyborach jako kandydat innych ugrupowań?

Miałem kilka propozycji, ale nie chcę o tym za wiele mówić. Liczy się to, co jest tu i teraz.