Posłać czy nie posłać?

W tym roku obowiązkowo do pierwszej klasy pójdą tylko siedmiolatki. W przyszłym natomiast siedmiolatki oraz sześciolatki, ale tylko te urodzone w pierwszej połowie 2008 roku. Czy płockie placówki będą przepełnione? Ilu sześciolatków pójdzie do szkoły w tym roku?

Od kilku lat wprowadzana jest w naszym kraju reforma oświaty polegająca na obniżeniu wieku obowiązku szkolnego. Ministerstwo edukacji ciągle odkłada datę wprowadzenia tej zmiany w życie. Jeszcze parę miesięcy temu słyszeliśmy, że obowiązkowo wszystkie sześciolatki pójdą do szkoły w 2014 roku. W tym roku więc rodzice sześciolatków mogą je posłać do szkoły, ale oczywiście nie muszą. Na konferencji prasowej w marcu prezydent miasta Andrzej Nowakowski wraz z wiceprezydentem Romanem Siemiątkowskim przekonywali, że warto zapisać dziecko sześcioletnie do szkoły już teraz, ze względu na przeciążenie jakie może mieć miejsce w przyszłym roku. Łatwo się domyślić, że to przeciążenie będzie towarzyszyć dzieciom przez następne lata, przy chociażby rekrutacji do szkół wyższych szczebli. W marcu prezydent zapewniał, że płockie placówki są przygotowane na przyjęcie młodszych dzieci do pierwszych klas. – Wszystkie szkoły zostały wyposażone w pomoce dydaktyczne – mówił wówczas Andrzej Nowakowski. – W wielu naszych szkołach podstawowych powstały i nadal będą powstawać atrakcyjne, nowoczesne place zabaw do zajęć rekreacyjno-ruchowych – dodawał. W marcu prezydent poinformował też o zatrudnieniu w szkołach tak zwanych asystentów nauczyciela, których zadaniem będzie wspieranie rozwoju i edukacji dzieci.

Argumenty urzędników słabo jednak podziałały na rodziców sześciolatków. Od września naukę w pierwszej klasie rozpocznie ok. 200 sześciolatków oraz ponad tysiąc siedmiolatków. Te dane mogą jeszcze ulec zmianie, gdyż do pierwszej klasy można zapisywać dzieci tak naprawdę do końca wakacji. Od wspomnianej konferencji prasowej coś się jednak zmieniło. W maju ministerstwo edukacji zapowiedziało, że w 2014 roku nie pójdą obowiązkowo do szkoły wszystkie dzieci urodzone w 2008 roku, ale tylko te z pierwszej połowy. W związku z tym, można powiedzieć, że w przyszłym roku w pierwszych klasach będzie „półtora rocznika”. Tak samo jak w 2015 roku. Trzeba jednak tutaj zwrócić uwagę na fakt, że przesunięciu nie ulega wiek obowiązku przedszkolnego. Oznacza to, że w tym roku zarówno pięciolatki jak i sześciolatki spotkają się w oddziałach zerowych, do których na ten moment zapisanych jest ponad 2 tys. dzieci. W przyszłym roku dzieci urodzone w drugiej połowie 2008 roku albo pójdą do pierwszych klas albo będą kontynuować przygotowanie przedszkolne. Jeśli jednak rodzice zdecydują o ich posłaniu do szkoły, to rzeczywiście może zrobić się ciasno. Dla porównania, w tym roku, na ten moment do pierwszych klas zapisanych jest ok. 1200 dzieci. W zeszłym naukę rozpoczęło ok. 1000 małych uczniów. Czy jeśli w 2014 roku do pierwszych klas pójdzie ponad 2 tys. dzieci to w szkołach będzie musiała się nauka odbywać w dwóch turach? O to zapytaliśmy w Ratuszu.

– Na to pytanie jest troszkę za wcześnie. Szkoły na pewno są przygotowane na to, by przyjąć sześciolatki – ponownie zapewnia prezydent Nowakowski po czym dodaje. – Może pojawić się problem w przyszłym roku, gdyż dzieci rzeczywiście będzie co najmniej o półtora raza więcej niż obecnie. Nie możemy jednak powiedzieć, że lekcje będą przebiegały w dwóch turach, ale nie możemy też tego wykluczyć. To będzie zależało od organizacji pracy w poszczególnych szkołach.

Rodzice mogą jeszcze do końca wakacji podjąć decyzję o zapisaniu sześciolatka do pierwszej klasy. Warto też pamiętać, że w czerwcu trafił do Sejmu wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie obniżenia wieku obowiązku szkolnego. Organizatorzy akcji pt. „Ratuj Maluchy i starsze dzieci też!” przynieśli do Sejmu prawie 950 tys. podpisów. Dziś już wiadomo, że wymagana liczba podpisów, czyli 500 tys. została prawidłowo złożona, co wcale nie oznacza, że referendum się odbędzie. O tym zdecyduje Sejm.