Niebywale skomplikowana operacja. Z płockiego zoo wyjechał Barnaba, a przyjechał „maluch” z Niemiec [FOTO]

W płockim ogrodzie zoologicznym nastąpiła największa operacja logistyczna, jaka może zdarzyć się w zoo. Mieszkający tu od 2016 roku słoń Barnaba wyjechał do zoo w Łodzi, natomiast do Płocka zawitał „maluch” z niemieckiego ogrodu w Kolonii – poinformował Miejski Ogród Zoologiczny w Płocku. 

– Transport słoni jest bardzo skomplikowaną operacją zarówno ze względu na gabaryty, jak i na ogromną inteligencję tych zwierząt, która utrudnia „namówienie” ich do zapakowania się w transporter – mówi Magdalena Kowalkowska z płockiego zoo. Zaznacza, że słoniom nie można podać środków usypiających, ponieważ podczas podróży muszą być w pozycji stojącej.  – Niezbędne jest tu doświadczenie pracowników, specjalistyczny sprzęt oraz wszelkie wymagane uprawnienia – podkreśla. Oprócz specjalnego środka transportu, w całą operację trzeba dodatkowo zaangażować dźwigi, które pomagają załadować i rozładować ten wyjątkowy pakunek.

Rolą płockiego zoo jest odchowywanie młodych, dorastających osobników do momentu osiągnięcia przez nich dojrzałości, kiedy to są gotowe by stworzyć grupę rodzinną. – Ponieważ okres dzieciństwa Barnaby minął (niebawem skończy 12 lat), decyzją koordynatora musieliśmy go pożegnać – wyjaśnia Magdalena Kowalkowska. – Na szczęście nie wyjechał daleko, bo do zoo w Łodzi – dodaje. 

Z uwagi na to, że słonie są zwierzętami stadnymi, osoba koordynująca hodowlę słoni indyjskich postanowiła, aby do pozostającego w Płocku Gangesa dołączył młodszy kolega Moma, który urodził się w 2017 roku w Kölner zoo w Niemczech. Przyszedł czas, kiedy 6 letnie słoniątko musiało rozpocząć nowy etap w życiu, pozwalający na usamodzielnienie się. – Z pewnością pomoże mu w tym pozostający w płockim ogrodzie Ganges, który dzięki prowadzonym codziennie treningom, ma dobry kontakt ze swoimi opiekunami i jak sami twierdzą, jest bardzo dobrze wychowany – tłumaczy pracownica płockiego zoo. 

Miejski Ogród Zoologiczny w Płocku pierwszego słonia otrzymał w 1964 roku. Przybyła wówczas ikona płockiego Ogrodu – samica Petra, która przeżyła tu 30 lat. Od tego momentu słonie stanowią największą atrakcję dla zwiedzających. Warto dodać, że tutejsze zoo od lat bierze udział w europejskim programie ochrony słoni indyjskich EEP. W ramach jego działań płocki ogród jest okresowym miejscem przebywania i eksponowania młodych samców, a koordynator z Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA), doceniając osiągnięcia hodowlane w zakresie treningu młodych zwierząt, przydziela do Płocka kolejne słonie. Na przestrzeni ostatnich 20 lat płockie zoo opuściły już cztery słonie, które po osiągnięciu odpowiedniego wieku rozpoczęły życie w różnych europejskich ogrodach zoologicznych – przystosowanych do utrzymania stad hodowlanych.

– Fachowy i bezpieczny rozładunek oraz załadunek słoni zapewniła płocka firma Dźwig-Mar. Organizacją transportu oraz opieką nad pozostającym w Płocku Gangesem zajęła się firma Budmat. Troskliwym opiekunem Momy oraz sponsorem jego transportu jest Bank Spółdzielczy w Starej Białej – wymienia Magdalena Kowalkowska. 

Słonie są największymi zwierzętami lądowymi żyjącymi na naszej planecie. Samce słonia mogą ważyć nawet do 6 ton i dorastać do 310 cm wysokości. Słoń indyjski jest gatunkiem ginącym, wpisanym na Czerwoną Listę IUCN w kategorii EN (endangered – bardzo zagrożony). Przez ostatnie 120 lat ich populacja zmniejszyła się co najmniej o połowę. Każdy osobnik jest więc na wagę złota.

Fot. Leszek Bukowski i Magdalena Kowalkowska.