W związku z niskimi temperaturami, w rejonie Płocka rozwinął się groźny zator lodowy. Tego typu zjawiska prowadzą do znaczącego podpiętrzenia wody i mogą być niebezpieczne – informuje na Twitterze Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej Meteo Polska.
Z kolei płocki Urząd Miasta poinformował, że we wtorek rano Wisła wylała na bulwary im. Górnickiego w rejonie ul. Rybaki oraz portu jachtowego klubu Morka. Ul. Rybaki oraz ul. Kawieckiego ze względów bezpieczeństwa zostały do odwołania całkowicie zamknięte dla ruchu. Służby miejskie, Państwowa Straż Pożarna i żołnierze WOT zabezpieczają budynki przed zalaniem. Sytuacja z godziny na godzinę robi się coraz bardziej dramatyczna. Woda zalewa coraz większy teren – wdziera się na tereny coraz większej ilości posesji położonych w pobliżu rzeki w Płocku oraz Popłacinie.
Około godziny 18:00 prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski podjął decyzję o ewakuacji ludzi i zwierząt z terenów osiedla Borowiczki – ul. Gmury. Ratusz zapewnił mieszkańcom miejsca w Bursie Płockiej, a ich zwierzętom w schronisku dla zwierząt. Ewakuacja dotyczy ponad 115 osób.
Urząd Miasta zapewnił również niezbędną liczbę autobusów Komunikacji Miejskiej Płock do ewakuacji ludności. Transport osób niepełnosprawnych do Bursy Płockiej zapewnił Rzecznik Osób Niepełnosprawnych ratusza. Prezydent Płocka zobowiązał także Komendanta Miejskiego Policji oraz Komendanta Straży Miejskiej do zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego w trakcie ewakuacji, w miejscach zakwaterowania ludności ewakuowanej, a także ochronę pozostawionego mienia.
Powodem dramatycznej sytuacji w Płocku jest zator lodowy na Wiśle, który utworzył się poniżej miasta, w okolicach miejscowości Popłacin. Prezydent Płocka kilka godzin temu ocenił, że sytuacja jest poważna i pogarsza się. Andrzej Nowakowski zwrócił się do Wód Polskich o lodołamacze. Jednak na konferencji prasowej, która odbyła się w Płocku, padła odpowiedź co do lodołamaczy. Według wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła łamanie lodu nie byłoby najwłaściwsze, ponieważ pogorszyłoby sytuację w perspektywie kilkunastu dni, kiedy lód zacznie topnieć. Ale, jak zapewnił przedstawiciel Wód Polskich – lodołamacze są pogotowiu.
Tymczasem w Płocku toczy się walka z mrozem i wodą, która zalewa posesje. Przed wieloma właścicielami zalewanych posesji, służbami i władzami miasta na pewno będzie to bardzo ciężka noc.
Czytaj także: Alarm przeciwpowodziowy! Stan wody w Wiśle przekroczony na wszystkich wodowskazach w Płocku [FOTO]
Fot. Jacek Łukaszewski, UMP, Twitter.