W poniedziałek po południu niebezpiecznie podniósł się poziom Wisły w Kępie Polskiej. Wynosił on 497 cm, czyli 47 cm powyżej stanu ostrzegawczego i 3 cm poniżej stanu alarmowego. Dziś, czyli we wtorek, 26 stycznia, sytuacja alarmującego stanu wody pozostaje bez zmian. Stan wody utrzymuje się na poziomie 497 cm.
– Przekroczony stan ostrzegawczy na Wiśle w Kępie Polskiej wiąże się z tym, że utworzył się tam na rzece zator lodowy – poinformował w poniedziałek kierownik biura spraw obronnych i zarządzania kryzysowego w starostwie płockim Piotr Jakubowski. Dodał, iż według prognoz, obecny przybór rzeki w rejonie Kępy Polskiej ma utrzymać się do środy, co oznacza, że w tym czasie jej poziom może wahać się między stanem ostrzegawczym a stanem alarmowym.
– W związku z przyrostem wody w rejonie Kępy Polskiej tylko w gminie Bodzanów obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe wprowadzone tam przez wójta – dodał kierownik biura spraw obronnych i zarządzania kryzysowego w starostwie płockim. Jak wyjaśnił, aktualne przewidywania wskazują, iż zator lodowy na Wiśle w okolicach Kępy Polskiej, zwłaszcza przy dodatnich temperaturach w najbliższych dniach, powinien rozładować się samoistnie, co uwolniłoby swobodne spływanie wody w dół rzeki.
– Na chwilę obecną na terenie powiatu płockiego tylko Kępie Polskiej mamy taki przyrost wody w Wiśle. W Wyszogrodzie i powyżej rzeka jest już wolna od pokrywy lodowej, a jej poziom utrzymuje się miejscami znacznie poniżej stanu ostrzegawczego. Także w Płocku sytuacja nie jest niepokojąca. Podobnie jest też w Nowym Duninowie – zaznaczył Jakubowski.
Kierownik biura zarządzania kryzysowego w starostwie płockim podkreślił, że w związku zatorem lodowym i przyborem Wisły w rejonie Kępy Polskiej sytuacja na rzece jest na bieżąco monitorowana.
– Jako powiat razem z gminą Bodzanów na wszelki wypadek zabezpieczyliśmy w Kępie Polskiej odpowiednie materiały przeciwpowodziowe. W remizie, która znajduje się nieopodal wału przeciwpowodziowego, zgromadzone zostały worki, geowłóknina i folia. W pobliżu jest mamy składowany piasek. Wszystko po to, aby w razie potrzeby wzmocnić wał – dodał Jakubowski.
Źródło: PAP.
Fot. Pixabay.