Czytelnicy „Gazety Wyborczej. Wrocław” pomysł ocenili za bardzo dobry. Z sondy przeprowadzonej przez gazetę wynika, że 84 proc. głosujących, uznało pomysł za „super”. Niecodzienny wyczyn docenił także klub. „Ten kibic pojechał do Płocka i wynajął dźwig w okolicach stadionu, by obejrzeć mecz i kibicować WKS-owi. Pomóżcie nam znaleźć tego fanatyka! Odezwij się do nas, jeśli to czytasz! – ogłosił na swoim fanpagu Śląsk Wrocław.
Drużyna ze Śląska rozegrała w minioną środą mecz z Wisłą Płock na stadionie w Płocku przy ul. Łukasiewicza 34. Ze względu na obostrzenia związane epidemią koronawirusa rozgrywki na stadionach Ekstraklasy odbywają się bez udziału publiczności. Kibic z Wrocławia postanowił „obejść” ten zakaz w bardzo niecodzienny sposób.
– Specjalnie wynajął dźwig, który ustawiono w Płocku obok stadionu Wisły. I stojąc na dźwigowym wysięgniku, mężczyzna oglądał całe spotkanie. Było to możliwe, gdyż obiekt w Płocku nie jest wielki i dookoła niego są miejsca, gdzie trybuny nie zasłaniają widoku na boisko – czytamy we wrocławskiej gazecie.
Jak wynika z relacji portalu, po spotkaniu do sympatyka, który oglądał spotkanie drużyn z dźwigu zwrócił się kapitan wrocławskiego zespołu Krzysztof Mączyński, który stwierdził: „Zanim powiem o meczu, chcę pozdrowić i podziękować temu kibicowi. Wielki szacunek. To pokazuje, jak bardzo kibice nas wspierają. Czasem od nich obrywamy, bo nam się należy, ale dla takich ludzi jak ten fan warto było dzisiaj wybiegać to spotkanie i wygrać” – podkreślał piłkarz wrocławian.
Klub całego zajścia nie zostawił bez echa. Na Twitterze oraz Facebooku zamieścił zdjęcie kibica w koszu umieszczonym na wysięgniku i wystosował apel: „Śląsk Wrocław – miłość na całe życie. Ten kibic pojechał do Płocka i wynajął dźwig w okolicach stadionu, by obejrzeć mecz i kibicować WKS-owi. Pomóżcie nam znaleźć tego fanatyka! Odezwij się do nas, jeśli to czytasz!”.
Źródło: Gazeta Wyborcza. Wrocław
Fotografia kibica: Krystyna Pączkowska (slaskwroclaw.pl)
Screen Facebook i Twitter (Śląsk Wrocław).