Występ Neo-Nówki z płockimi i politycznymi akcentami. Był też zgrzyt [FOTO]

Scenografia była prosta – wnętrze statystycznego polskiego mieszkania. Był zatem regał, krzesła, ława, fotel, lampa, kalendarz na ścianie, kilka obrazów i sztuczne kwiaty w wazonach. W aktorów wcielił się kabaret Neo – Nówka. A “spektakl”, który zobaczyli widzowie w płockim amfiteatrze, miał dość wymownym tytuł – “Kazik sam w domu”.

W sobotni wieczór, 17 czerwca, ponad 1400 widzów zasiadło, aby obejrzeć nowy program polskich satyryków. Tym razem Neo-Nówka zabrała wszystkich w podróż po realistycznym świecie życia statystycznej, polskiej rodziny ze szczególnym naciskiem na codzienne zajęcia i rolę mężczyzny. – Każda kobieta w domu ma swojego Kazika – zapowiedział kolejne skecze lider kabaretu, Roman Żurek.

Na początek satyrycy zabrali widzów na zebranie mieszkańców kamienicy, która miała być wyburzana. A mieszkańcy mieli zostać przeniesieni do popegerowskich budynków w Drobinie. Na scenie stanął prezes – Roman Żurek, “wice – prezes – bo prezes może być tylko jeden” – padło od strony kabareciarzy. W role zadających pytania mieszkańców odnośnie kamienicy, wcielili się Radek Bielecki i Michał Gawliński – dwaj pozostali satyrycy kabaretu. Był to skecz idealnie dopasowany do płockich realiów i otaczającej płocczan rzeczywistości. – Dlaczego taka bogata Petrochemia nie może wybudować nam domków? – pytał satyryk. – Wybudowali molo na pół Wisły, to na domki już ich nie stać – stwierdził wice – prezes.

Kolejnym płockim akcentem było kupowanie przez Basię i Zygmunta mieszkania w centrum naszego miasta. I tu kabareciarze zaczęli się na dobre rozkręcać w swoim stylu. Mężczyzna w tym skeczu ukazany jest jako ciapowaty i zupełnie bezradny, za to kobieta to ta silna i mądra strona związku. W następnej scence – bardzo realistycznej – mężczyzna chorował. – A przecież nie ma nic gorszego jak facet choruje – stwierdził w pewnym momencie Żurek, który w tym skeczu grał rolę żony. Z temperaturą 36,7 “głowa” rodziny wręcz umierała. Ale żona kompletnie się tym nie przejmowała – widać przyzwyczajona. Kolejnym skeczem w sobotni wieczór w amfiteatrze był “Osiedlowy monitoring”. Para – Żanetka i Włodzio ułożyli sobie poduszki na oknie i obserwowali sąsiadów, co przeniosło się również na sytuację polityczną w kraju. Było zatem o wrakach rozbitych… samochodów przez szefa MON. Stłuczce w Oświęcimiu. Kampanii wyborczej premier Beaty Szydło i telewizji. Satyrycy dobrze przy tym się bawili. W pewnym momencie Włodzio – Roman Żurek – nie mógł mówić, bo śmiał się razem z publicznością. Potem jeszcze była wigilia i spotkanie w gronie rodziny. Tu polityka, w rozmowie między satyrykami, ruszyła pełną parą. Przy jednym stole zasiedli KOD – owiec, wyborca partii rządzącej oraz dziadek. Publiczność ocierała łzy ze śmiechu, a brawa nie cichły.

W Płocku satyrycy dali z siebie wszystko. Publiczność bawiła się doskonale, na co dowodem były gromkie brawa i śmiech – głośny i szczery. Cały program, który pokazał kabaret “spięty” był autorskimi piosenkami, które są stałym elementem koncertów i niewątpliwym atutem Neo-Nówki. Jeżeli zatem ktoś był i widział spektakl, już na pewno wie… jak postępować z mężczyznami.

Ogromną wadą występu polskiego kabaretu w płockim amfiteatrze był całkowity zakaz robienia zdjęć. Nawet najmniejszy ruch telefonem komórkowym, powodował natychmiastową reakcję ochrony. – Chciałam tylko wrzucić zdjęcie na Facebooka, że jestem tu ze znajomymi, ale widziała pani co się stało. Zapłaciłam za bilet, a zdjęcia nie mogę zrobić, ostatni raz jestem na ich występie – mówiła nam pani Joanna. I już nie chodzi o nagrywanie kolejnych skeczów, bo to należy zrozumieć. Jednak całkowity zakaz fotografowania trochę zaskakuje w takich sytuacjach. O pamiątce z Płocka i występu kabaretu widzowie mogli zapomnieć. Na dodatek byłaby to doskonała reklama, za którą każdy widz… zapłacił z własnej kieszeni. No cóż, był to trochę niemiły zgrzyt podczas występu Neo – Nówki w Płocku.

Poniżej wszystkie zdjęcia, które udało mi się zrobić, dopóki pan z ochrony nie zauważył, a potem poinformował mnie, że to satyrycy zabronili komukolwiek na używanie aparatu fotograficznego oraz telefonów komórkowych.