W środę, 19 października, około 10.40 w Płocku na ul. Bielskiej doszło do zdarzenia drogowego, w którym uszkodzone zostały łącznie 4 pojazdy. Sprawcą kolizji był mężczyzna, który w wydmuchiwanym powietrzu miał blisko 4 promile alkoholu.
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 23 letni płocczanin, który kierował fiatem ducato i był jednym z uczestników kolizji. Policjanci na miejscu wstępnie ustalili, że mężczyzna nie zachował bezpiecznej odległości za poprzedzającym pojazdem i uderzył w tył samochodu ford, który przepchnięty siłą uderzenia, najechał na tył samochodu audi, natomiast audi najechało na tył samochodu toyota.
W zderzeniu pojazdów nikt nie doznał obrażeń. Policjanci po zbadaniu wszystkich kierowców stwierdzili, że kierowca fiata ducato jest nietrzeźwy. Wynik jaki wykazało urządzenie pomiarowe to blisko 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyźnie oczywiście zostało zatrzymane prawo jazdy, on sam został również zatrzymany w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego o przestępstwo z art. 178a k.k. tj. prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym. Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zatrzymanie uprawnień do kierowania pojazdami na okres nie krótszy niż 3 lata. Mężczyzna poniesie również odpowiedzialność za spowodowanie kolizji drogowej.
– Policjanci apelują do wszystkich kierowców o zachowanie zdrowego rozsądku. Dzisiejsze zdarzenie na szczęście skończyło się bez obrażeń ciała, jednak mogło się skończyć tragicznie. Każdy kierowca powinien zdawać sobie sprawę, że za kierownicą jest odpowiedzialny za życie i zdrowie innych uczestników ruchu drogowego. Samochód bardzo łatwo może stać się narzędziem, którym kierowca pozbawi życia lub zdrowia inną osobę. To właśnie od zdrowego rozsądku kierowcy i jego stanu psychomotorycznego zależy, czy kierowany przez niego pojazd będzie bezpieczny dla innych użytkowników drogi, czy też stanie się śmiertelnym zagrożeniem – tłumaczy Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji.