Karnawał Jedzenia niezwykle udany. Kartoflana Fiesta w Płocku

– Kolejka była taka, że niektórzy stojący w niej martwili się, że dla nich nie wystarczy. Samej kiszki ziemniaczanej było 70 porcji, rozeszła się błyskawicznie – tłumaczyła nam jedna z organizatorek Jednodniowej Restauracji, Mariola Rączkowska.

Pomimo niezbyt piknikowej pogody- na dworze było chłodno i padał deszcz. To Kartoflana Fiesta okazała się sukcesem. Mnóstwo płocczan skorzystało z przygotowanych na ten dzień potraw z ziemniaków.

Impreza miała trwać od godziny 13 do 16. Jednak okazało się, że już po godzinie 14 można było jedynie skosztować świeżutkiego chleba z pysznym sosem tatziki. Przy wieży ciśnień w sobotnie popołudnie 21 listopada, stanęły niebieskie namioty, pod którymi stały estetycznie nakryte stoliczki. Chętnych na dania z ziemniaków nie brakowało. Już z daleka było widać niezły tłumek. A zapach potraw roznosił się po okolicy. – Już od samego zapachu jestem głodna – mówiła nam jedna z pań, która przyszła do Jednodniowej Restauracji.

Menu nie było skomplikowane, bo były to dania z ziemniaków. A największym atutem Kartoflanej Fiesty na pewno były ceny. Za 4 zł można było zjeść pokaźną porcję zupy ziemniaczanej z jarmużem czy sycącą kiszkę ziemniaczaną. Dania podawały panie, które przygotowały dla mieszkańców Płocka niecodzienny piknik: Mariola Rączkowska, Iwona Wodowska oraz Olga Bromka, które wspierały ich mamy i pomagały córkom. Na imprezę było przygotowanych około 300 porcji dań i 100 donatów z ponad 70 kg ziemniaków.

– To dopiero pierwsza nasza taka impreza. Ale na następną już zapraszamy w lutym – mówiła nam zmęczona, ale bardzo zadowolona Mariola Rączkowska, właścicielka restauracji „Wieża Ciśnień” w Płocku.

Jednodniowa Restauracja to kulinarne święto, które na całym świecie przyciąga tysiące ludzi. Jedni przygotowują potrawy i tworzą „restauracje” inni po prostu przychodzą coś dobrego zjeść. Wymieniają się przepisami i doświadczeniami kulinarnymi. Samo święto swój początek miało w Finlandii, w 2011 roku. W Polsce z roku na rok, również przybywa chętnych do udziału w Karnawale Jedzenia.

Trzy przedsiębiorcze płocczanki pokazały, że i w Płocku może dziać się coś innego, co rozpogodzi ponure, jesienne miasto. Wystarczy życzyć miastu aby niezwykły karnawał zagościł w nim na stałe.

LR.

Fot. Maszakrator