#6. Śląsk Wrocław. Czy obcokrajowcy z Wrocławia są lepsi od tych z Płocka?

We wciąż otwartym letnim oknie transferowym do Wrocławia zawitało pięciu graczy z zagranicy: Słowak Ľuboš Kamenár, Macedończyk Ostoja Stjepanović oraz trzech Portugalczyków: Augusto, Alvarinho  i Filipe Gonçalves. Mniej więcej w tym samym czasie do Płocka również trafiło pięciu obcokrajowców. Byli to: Chorwat Tomislav Božić, Ukrainiec Vitalii Hemeha, Białorusin Siergiej Kriwiec, Gruzin Giorgi Merebashvili oraz Hiszpan José Kanté. Który z nich dotychczas zasłużył na piątkę?

Po pięciu kolejkach naprawdę ciężko stwierdzić, ale tak z pełnym przekonaniem raczej… żaden. Nie oznacza to jednak, że nie dają rady. Chodzi tutaj oczywiście o wszystkich obcokrajowców w kadrach obu drużyn, a nie tylko tych zakontraktowanych latem. Łącznie w Śląsku jest ich więcej, ale czy grają lepiej? Sprawa dyskusyjna.

Pewnym jest, że zarówno w jednej jak i drugiej drużynie mają oni do odegrania ważne role. Tylko ostatnio w Śląsku na lewej stronie grali (przed kontuzją Augusto – podstawowego lewego defensora grał na środku) Dvali z Alvarinho, w środku pola pojawili się Stjepanović z Goncalvesem, a przed nimi operował Morioka i najbardziej wysunięty Mervo. Realnie w obwodzie pozostają jeszcze skrzydłowi: Grajciar i Gosztonyi, choć akurat bardziej z braku laku. Ostatnim jest bramkarz Kamenár, który jak na razie przegrywa rywalizację z Pawełkiem. W Płocku zaś na środku obrony gra Božić, z przodu występują Iliev i Kante, a do składu wskoczyli – raczej na dobre – Merebashvili i Kriwiec. Na ławce zostaje więc jedynie Hemeha.

CZYTAJ DALEJ