Zmarnowane głosy. Posłowie, którzy są tylko od… guzików. Sprawdziliśmy płockich parlamentarzystów

Po trzech latach od wyborów parlamentarnych, sprawdzamy aktywność polityków, którzy o mandat poselski ubiegali się z okręgu płocko-ciechanowskiego. Następnie mieszkańcy przy urnach wyborczych oddali na nich swój głos. Czy było warto? Może był to głos zmarnowany? A polityk – no cóż – szybko zapomniał o suwerenie. Jest jednak nadzieja, że wkrótce wszyscy zjawią się w Płocku czy Ciechanowie. Przyczyna? Polacy za niecały rok znów staną przed możliwością wyboru swoich reprezentantów w Sejmie.

Co w zasadzie w tym wszystkim jest najgorsze, otóż o swoich wyborcach zapomnieli politycy partii, która wygrała wybory, czyli ci, którzy mogą coś wskórać w trudnych sprawach regionu. Podczas kampanii byli tak aktywni, że brakowało dziennikarzom czasu, aby być udział we wszystkich konferencjach prasowych. Na spotkaniach z wyborcami z kolei obietnicom i składanym deklaracjom nie było końca. Tak było do 11 października, później była cisza wyborcza, a 13 października Polacy wybierali.

Później, jak przekonają się za chwilę czytelnicy, praktycznie wszyscy… zapomnieli, co i gdzie mówili, co gdzie obiecali. Śledząc aktywność kolejnych posłów, można dojść do wniosku, że są w zasadzie tylko po to, aby wcisnąć guzik do głosowania i odebrać pieniądze. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że za to nic nie robienie, posłowie otrzymują wynagrodzenia od swojego pracodawcy – narodu. 

Przypomnijmy. W 2019 roku wyborcy z okręgu płocko-ciechanowskiego wybrali na swoich reprezentantów sześciu posłów Prawa i Sprawiedliwości, dwoje z Koalicji Obywatelskiej oraz po jednym z Lewicy i Koalicji Polskiej – Polskiego Stronnictwa Ludowego. Sprawdzając aktywność poselską, wzięliśmy pod uwagę ilość złożonych dotychczas interpelacji, ze szczególnym uwzględnieniem spraw związanych z Płockiem, zapytania, pytania, wystąpienia na sejmowych obradach oraz procentowy udział w głosowaniach.

Jak wypadli politycy?

Rafał Romanowski (PiS) zastąpił w ławach poselskich Łukasza Szumowskiego, który jako zrezygnował z pełnienia tej funkcji. Także Romanowski nie ma długiego stażu w zasiadaniu w ławach sejmowych. Funkcję pełni bowiem od 8 lutego 2022 roku. Jeżeli chodzi o jego aktywność, to jest ona praktycznie zerowa. Poseł nie napisał żadnej interpelacji, nie zadawał także pytań. Na swoim koncie ma jedynie 5 wystąpień. Jednego czego nie można zarzucić politykowi, to że nie uczestniczy w głosowaniach. Tu może wykazać się udziałem w nich aż w 99, 2 proc.

Maciej Małecki to kolejny polityk Prawa i Sprawiedliwości, który do Sejmu dostał się z okręgu płocko-ciechanowskiego. Jeżeli chodzi o interpelacje, to za wiele pracy nie mieliśmy. Poseł dotychczas nie złożył żadnej interpelacji czy chociażby zapytania dotyczącego Płocka, Ciechanowa czy przyległych powiatów. Ale za to aż 40 razy wystąpił przed Sejmem. Aktywny jest też podczas głosowań – 97,86 proc.

Jacek Ozdoba (PiS) jak wynika z sejmowej strony  polityk interesuje się sprawami Płocka. Podczas tej kadencji złożył 17 interpelacji i jedno pytania. Jeżeli chodzi o sprawy Płocka, to polityk porusza problem trasy S10, która w płocczanach zawsze wywołuje dyskusję i emocje. Ważne jest też dla Ozdoby pogłębienie Wisły w rejonie Płocka oraz budowa CPK i infrastruktury związanej z inwestycją. Udział w głosowaniach to 97,47 proc. 

Maciej Wąsik (PiS). No cóż, w tej sytuacji podobnie, jak z Maciejem Małeckim, pracy nie mieliśmy. Polityk nie złożył ani jednej interpelacji, a także zapytania. Za to zabierał głos w Sejmie aż 61 razy. Głównie były to sprawy bieżące, dotyczące całego kraju. Aktywności z Płockiem i Ciechanowem – brak. No cóż, przez trzy lata polityk nawet Płocka nie odwiedził. Za to obecność na głosowaniach ma na poziomie powyżej 98 proc.

Kolejny na liście jest Waldemar Olejniczak (PiS), który zastąpił Marka Opiołę po tym, jak polityk został wiceprezesem Najwyższej Izby Kontroli. Olejniczak ma na swoim koncie jedną interpelację, którą złożył w kilkoma posłami PiS. Pismo nie dotyczy ani Płocka, ani okręgu. Olejniczak zadał też jedno pytanie i dwa razy zabrał głos w Sejmie. Podczas jednego wystąpienia mówił o Płocku, bo poruszył temat „możliwej fali powodzi”. Aktywność w głosowaniach to nieco ponad 93 proc.

Anna Cicholska (PiS) posłanka wywodząca się z Ciechanowa, dopytuje w swoich interpelacjach jedynie o… swoje miasto. A złożyła je 2.  Natomiast Płock wyraźnie posłane „nie przeszkadza”. Jest to jest. Zapewne przed wyborami polityczka znajdzie drogę do grodu nad Wisłą. Nie będzie to jednak podróż bezinteresowna. Anna Cicholska, jak się okazuje, jest bardzo aktywna w wygłaszaniu oświadczeń. Tych ostatnich posłanka na swoim koncie ma aż 20 (jak żaden z pozostałych polityków z naszego okręgu). W Sejmie głos zabrała 52 razy. Wzięła udział w 96,9 proc. głosowań.

Elżbieta Gapińska posłanka Koalicji Obywatelskiej może poszczycić się ogromną aktywnością w porównaniu z posłami PiS. Gapińska złożyła w Sejmie aż 202 interpelacje, którym nadano bieg. Posłanka składała również zapytania oraz pytania. Sprawy Płocka, poruszane przez posłankę to: trasa S10, budowa sali koncertowej, podniesienie bezpieczeństwa powodziowego czy modernizacja linii kolejowej łączącej Płock z Kutnem i Sierpcem. Posłanka interesuje się mnóstwem tematów i składa w tych sprawach pisma. Właściwie wśród 202 interpelacji nie ma takiej, która nie dotyczyłaby codziennego życia Polek i Polaków. Spektrum spraw poruszanych przez posłankę jest ogromne – od zdrowia, poprzez edukację, aż po wynagrodzenia pielęgniarek, studentów czy opiekę nad osobami niepełnosprawnymi. Posłanka Gapińska nie pozostaje także bierna w kwestii zapytań i pytań. Tych również ma na koncie sporo, bo aż 21. Polityczka na posiedzeniach  Sejmu zabrała głos 31 razy. Aktywność w głosowaniach również utrzymuje się na wysokim poziomie, bo jest to ponad 97 proc.

Marcin Kierwiński to następny poseł okręgu płocko-ciechanowskiego, który do Sejmu startował z list Koalicji Obywatelskiej. Tu po otwarciu sejmowej strony też jesteśmy miło zaskoczeni. Kierwiński dotychczas złożył 238 interpelacji. Na swoim koncie ma również 71 zapytań i 17 pytań. Poseł składał pisma w sprawach: pogłębienia Wisły w okolicach Płocka, nieprzyznania środków pochodzących z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych dla Płocka czy wysokości dofinansowania przyznanego z RFIL dla powiatu płockiego. Poza sprawami lokalnymi, Kierwiński poruszał w interpelacjach mnóstwo spraw dotyczących wszystkich Polaków. W swoich pismach dopytuje o działania rządu związane z inflacją, o skutki połączenia Lotosu i Orlenu, o import węgla z Rosji czy wynagrodzeń dla policji. Poseł przed Sejmem wystąpił 38 razy i dotychczas wziął udział w ponad 97 proc. głosowań.

Arkadiusz Iwaniak dostał się do Sejmu z list Lewicy. I zdecydowanie jest liderem pod względem aktywności. Po otwarciu sejmowej strony, krótko mówiąc zatyka w porównaniu z politykami PiS. Iwaniak dotychczas złożył… 564 interpelacje. Zapytań na swoim koncie ma 14 i tyle samo pytań. Wystąpień na posiedzeniach Sejmu ma za sobą 15. Czego dotyczyły interpelacje? Dosłownie setek spraw ogólnopolskich. Od tematów na temat zdrowia, poprzez wynagrodzenia, po rynek nawozów, wsparcie finansowe dla rolnictwa, aż po pomoc dla lotniska w Modlinie czy realizację programu „Za życiem”. Iwaniak nie odpuszcza również rządowym urzędnikom spraw płockich. Ważne dla posła Lewicy sprawy to: opóźnienie w rozbudowie drogi krajowej nr 62 na odcinku Płock-Wyszogród, emisja substancji kancerogennych przez PKN Orlen oraz niedostateczna polityka informacyjna koncernu wobec społeczności Płocka i powiatu płockiego, budowy Filii Centrum Onkologii w Płocku, program szczepień COVID-19 na terenie miasta Płocka, zagrożenie powodziowego w Płocku i okolicach, wypłaty wynagrodzenia dodatkowego dla personelu medycznego pracującego na oddziale zwalczającym epidemię COVID-19 w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku oraz dofinansowania budowy Stadionu Miejskiego Wisły Płock im. Kazimierza Górskiego w Płocku. Także rodzinne miasto Iwaniaka w jego pismach przewija się sporo razy i dotyczy mnóstwa obszarów życia płocczan oraz mieszkańców regionu. Udział w głosowaniach, odnotowany na sejmowej stronie, to ponad 97 proc.

Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu wywodzący się z Polskiego Stronnictwa Ludowego, a reprezentujący Koalicję Polską złożył dotychczas 23 interpelacje i 2 zapytania. Na swoim koncie ma 11 wystąpień. W sprawie płocczan skierował pismo do ministra klimatu i środowiska, w którym dopytywał o substancje odorowe emitowane przez PKN Orlen. I co ciekawe. Pomimo tego, że interpelacja została złożona we wrześniu 2022 roku, do dziś polityk nie otrzymał na nią odpowiedzi. Poza tym poseł w swoich interpelacjach porusza tematy ogólnopolskie związane m.in. z dodatkiem węglowym, braku leków w aptekach czy złych warunków finansowych w budżetówce. Na koncie Piotra Zgorzelskiego jest też zapytanie w sprawie CPK oraz finansowania szpitali. Udział w głosowaniach to nieco ponad 93 proc.

No cóż, niektórzy wyborcy mogą mieć poczucie zmarnowanego głosu, no i generalnie to nie dziwi. Wybrali sobie przedstawicieli, po których został się… “ino sznur” wspomnień z przedwyborczych spotkań i telewizyjnych wywiadów. Przy następnych wyborach naprawdę lepiej się zastanawiać, niż ślepo zakreślać kratki na karcie wyborczej. 

Fot. Sejm.gov.pl