Widok zmroził krew w żyłach policjantek. Dwóch chłopców płynęło w skrzyni po Zalewie Sobótka

Wczoraj po południu policjantki z wydziału ruchu drogowego podczas przejazdu z ulicy Rybaki w Płocku, zauważyły, jak kilkadziesiąt metrów od brzegu po Zalewie Sobótka, na skrzyni, płynie dwóch chłopców. Ani policjantki, ani rodzice dwóch nastolatków nie dowierzali, na jaki pomysł wpadli chłopcy.

– Widok ten mroził krew w żyłach funkcjonariuszek. Policjantki natychmiast postanowiły działać. Jedna z nich na co dzień służąca jako strażak ochotnik, doskonale zdawała sobie sprawę, jaki może być efekt tak niebezpiecznej zabawy na wodzie – mówi Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku.

– Skrzynia, na której płynęli chłopcy chwiała się na boki. Monitorując cały czas sytuację, policjantki poleciły chłopcom, aby ostrożnie wrócili na brzeg. Na szczęście wodna wyprawa nastolatków zakończyła się bezpiecznie – relacjonuje rzeczniczka. Dodaje, że w rozmowie z policjantkami chłopcy stwierdzili, że nudziło im się i sami m.in. ze styropianu skonstruowali sobie „łódkę”.

Planem 13 i 17-latka było przepłynięcie na drugą stronę zalewu. Nie zdawali oni sobie sprawy z ogromnego zagrożenia, jakie niosła za sobą ich wyprawa.

Fot. KMP Płock.