#3. Legia Warszawa. Czy mistrz Polski będzie w Płocku odpoczywał?

Płock – ostatni bastion na Mazowszu, wszystkie inne już padły. Najdłużej trzymał się Radom, a ostatecznie i oni zdecydowali się na bycie wasalem Legii. Temperatura tego spotkania będzie więc wyjątkowa, mimo iż kibiców gości na trybunach zabraknie.

Do tego sobotniego spotkania Nafciarze na pewno nie przystępują w roli faworyta, choć nie da się ukryć, że mistrz Polski ma masę problemów. Kiedy Wisła przeprowadzała najważniejsze transfery tego lata, wielu piłkarzy Legii było jeszcze na urlopach, a przy tym trzeba było pogodzić się z powrotem do macierzystego klubu wypożyczonego z FK Krasnodar Artura Jędrzejczyka.

Oprócz straty kluczowego bocznego defensora na razie udało się sprzedać Ariela Borysiuka i ostatnio Ondreja Dudę, ale niepewna wydaje się być przyszłość chociażby Michała Pazdana czy Nemanji Nikolicia. W przypadku reprezentanta Polski ciężko będzie uwierzyć, jeśli po takim Euro nie opuści on Warszawy. Węgier natomiast przy ofercie satysfakcjonującej wszystkie strony również nie będzie trzymany w stolicy na siłę.

Dotychczas w drugą stronę podążył za to Thibault Moulin, opisywany jako czołowy zawodnik ligi belgijskiej na swojej pozycji. Rzadko się zdarza, aby 26-latek z lepszej ligi trafiał do Polski. Rozsądek podpowiada więc, że jeśli to prawda, to taki piłkarz powinien raczej trafić do silniejszej ligi zachodniej. Tymczasem ląduje w drużynie mistrza Polski, który ma blado przed oczami, kiedy z gry wypada jej Guilherme, który swego czasu w Sportingu Braga był pewnie zawodnikiem 40. wyboru.

Drugim zakontraktowanym graczem jest kolejny gość polecony przez trenera Besnika Hasiego. To skrzydłowy Steeven Langil, którego na grę w Legii… namówił Moulin, jego niedawny klubowy kolega z Waasland-Beveren. Poza tym do Warszawy przyjedzie niedługo stoper Zagłębia Lubin – Maciej Dąbrowski.

CZYTAJ DALEJ