Kiedy rozpoczynają się kampanie wyborcze do czegokolwiek by to nie było, czyli do samorządu, parlamentu czy europarlamentu kandydaci dwoją się i troją, aby zaistnieć. Źle czy dobrze, jak to się mówi, aby nazwiska nie nikt nie pomylił. Wiele rzeczy z kampanii wyborczych zapada w pamięć wyborcom na bardzo długo i to nie w kontekście oddania głosu, a zwyczajnie kandydat staje się powodem do żartów czy złośliwości.
Póki co, w obecnej kampanii pod kątem wpadek dominują kandydaci partii rządzącej. Nawet można odnieść wrażenie, że zaczęli się już prześcigać w usuwaniu spotów wyborczych. Wczoraj spot usuwał Marek Opioła, dziś usunął Adam Bielan.
W spocie Opioła w policyjnym rynsztunku wysiada z helikoptera Black Hawk, na którym dumnie widnieje napis „Policja”. Sprawa obiegła całą Polskę. Jedni żartowali, inni byli oburzeni, jeszcze inni pisali, że wykorzystuje się pieniądze podatników do prowadzenia kampanii wyborczej. Było też mnóstwo głosów na forach i te najbardziej trafiają w sedno problemu, że policja, podobnie jak wszystkie służby mundurowe, nie mogą brać udziału w kampaniach wyborczych. No cóż, pewnie parlamentarzysta tego nie przemyślał do końca, chociaż koncepcja spotu generalnie była dobra. Pokazywała, czym na co dzień zajmuje się Marek Opioła w sejmie. Jest bowiem przewodniczącym sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Spot w każdym razie zniknął. Efekt został osiągnięty. Bo o ile Opioła był średnio rozpoznawalnym politykiem, o tyle w tej chwili jest „bohaterem” wszystkich stacji telewizyjnych, radiowych, mediów internetowych czy tabloidów. I trudno pomylić nazwisko 😉
Dziś z kolei zabłysnął Adam Bielan. Spot wyborczy, w którym marszałek senatu gra główną rolę, zniknął szybciej niż się pojawił. O co chodzi? Bielan gra z premierem Mateuszem Morawieckim w tenisa stołowego. Podczas niego mowa jest o trzech miliardach euro dla województwa mazowieckiego. Wicemarszałek chcąc, chyba pochwalić się znajomością województwa mazowieckiego, o które tak bardzo chce „walczyć”, w pewnym momencie wymienia miasta powiatowe z Mazowsza, przy czym pomija… Ostrołękę. No i wpada na całego. Oburzeni ostrołęczanie na kandydacie PiS nie zostawili suchej niteczki. Portal eostroleka.pl pyta mieszkańców wprost: „Bielan zapomniał tylko o naszym mieście, choć z pewnością liczy na głosy mieszkańców, co widać po liczbie billboardów z jego wizerunkiem, jakie pojawiły się w mieście. Pytanie tylko – czy ostrołęczanie nie zapomną zagłosować na tego kandydata?„. Nazwisko nieprzekręcone 😉
Ślemy gorące pozdrowienia dla ostrołęczan. Kochani, nie tylko u Was Adam Bielan „zagarnął” setki miejsc do wieszania banerów ze swoim wizerunkiem. W Płocku i powiecie płockim wicemarszałek wisi praktycznie wszędzie. Na przydrożnych płotach w mniejszych i większych wioskach wręcz króluje. Pojawił się nawet na… samochodzie strażackim. I bez kozery ale mieszkańcy są już chyba zmęczeni agresywną kampanią reklamową wicemarszałka senatu. – Proszę pani kto to jest ten Bielan? – pytał nas czytelnik. Po naszej wyczerpującej odpowiedzi usłyszeliśmy w telefonicznej słuchawce: – To ja na pewno na niego nie zagłosuję, bo skoro na tyle billboardów ma kasę to na co mu Bruksela?
Inni kandydaci od lewa do prawa powiesili po kilka banerów, mało też widoczne są ogromne billboardy. Widać, że postawili na założenia programowe reprezentowanych przez siebie partii i na inteligencję mieszkańców, którzy są oczytani i świadomi. Kandydat PiS postawił na… pismo obrazkowe. Aha, no i życzymy powodzenia temu, kto to będzie musiał posprzątać 😆
Fot. Screen.