Takiego końca spotkania Nafciarzy z Górnikiem Zabrze chyba nie spodziewał się nikt. Jak sam wynik wskazuje, przeciwnicy Wisły po prostu zmasakrowali naszą drużynę. 0:4! I albo Nafciarze zaczną grać dobrą piłkę, albo będę musieli się godzić z następnymi porażkami. Oby nie!
W meczu 7. kolejki Lotto Ekstraklasy Wisła Płock przegrała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 0:4. Piątkowe spotkanie Nafciarze rozpoczęli nie najgorzej. W pierwszym kwadransie bardzo aktywna była szczególnie prawa strona z Cezarym Stefańczykiem i Konradem Michalakiem na czele. Obaj starali się posyłać piłki w pole karne gospodarzy i w 6. minucie blisko samobójczego trafienia był Mateusz Wieteska!
Z biegiem czasu Górnik również zaczął tworzyć sytuacje, choć Seweryna Kiełpina sprawdzać zaczęli uderzeniami z dalszej odległości. Z próbami Damiana Kądziora i Szymona Żurkowskiego nasz kapitan radził sobie bez zarzutów. W 35. minucie niecelnie – po rzucie rożnym – główkował jeszcze Dani Suarez, a trzy minuty później – po kolejnym kornerze – drugi z zabrzańskich Hiszpanów Igor Angulo skierował piłkę do siatki. Minutę przed przerwą najlepszy strzelec obecnych rozgrywek podwyższył prowadzenie swojego zespołu, po raz drugi wykorzystując dobre dogranie Rafała Kurzawy.
Szybko po wznowieniu gry blisko pokonania Tomasza Loski był Damian Byrtek, który główkował po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Dominika Furmana. W odpowiedzi miejscowi przeprowadzili akcję, po której w sytuacji sam na sam znalazł się Łukasz Wolsztyński, ale minimalnie przestrzelił. W 53. minucie nie pomylił się jednak Wieteska, z bliska kierujący futbolówkę do bramki, a w 58. po raz trzeci Angulo lobujący Kiełpina.
Po utracie czwartej bramki Wiślacy kilkukrotnie próbowali zaskoczyć Loskę strzałami sprzed pola karnego debiutującego w naszych barwach Damiana Szymańskiego oraz José Kanté, ale za każdym razem górą był golkiper miejscowych. W 68. minucie sytuacja Nafciarzy skomplikowała się jeszcze bardziej, ponieważ za drugą żółtą kartkę z boiska usunięty został Kanté. Niewiele potem Kurzawa z wolnego trafił w poprzeczkę. W ostatniej fazie spotkania osłabieni płocczanie starali się jak mogli, ale nic już nie wskórali i punkty zostały w Zabrzu.
Z kolejnym przeciwnikiem, którym będzie Zagłębie Lubin, Wisła Płock zmierzy się na wyjeździe w piątek 8 września o godzinie 18:00.
Górnik Zabrze – Wisła Płock 4:0 (2:0)
Igor Angulo 38′, 44′, 58′, Mateusz Wieteska 53′
Górnik Zabrze: 1. Tomasz Loska – 28. Maciej Ambrosiewicz, 4. Mateusz Wieteska, 15. Dani Suarez, 14. Michał Koj – 9. Damian Kądzior (68, 23. Rafał Wolsztyński), 22. Szymon Matuszek, 27. Szymon Żurkowski, 7. Rafał Kurzawa – 25. Łukasz Wolsztyński (78, 20. Marcin Urynowicz), 17. Igor Angulo (85, 16. Dariusz Pawłowski).
Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 26. Igor Łasicki, 17. Damian Byrtek, 95. Patryk Stępiński – 77. Konrad Michalak, 6. Damian Rasak (46, 4. Damian Szymański), 8. Dominik Furman, 10. Giorgi Merebashvili (60, 7. Nico Varela) – 29. José Kanté, 27. Mateusz Piątkowski.
Żółte kartki: Kanté, Varela, Łasicki.
Czerwona kartka: Kanté – w 68. minucie – za drugą żółtą.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 20 054.
Źródło: Wisła Płock
Fot. Wisła Płock