Jonatan Soriano, Tomi Correa, David de Paula, César Ortiz, Alberto Prada, Ione Cabrera, Jacobo Ynclán, Fran Sánchez, „Jano” oraz Daniel Segovia. Co łączy tych dziesięciu panów? Wszyscy są Hiszpanami i występują w klubach z austriackiej Bundesligi. Wśród nich jest więc zawodnik, który jest jedną z zimowych opcji dla Wisły Płock.
Jako, że absolutnym priorytetem jest napastnik krąg poszukiwań znacznie się zmniejszył. Soriano z Red Bull Salzburg, Correa z Rapidu Wiedeń oraz Segovia z SKN St. Pölten – ta trójka mogąca występować na środku ataku. Soriano oczywiście odpada to gwiazda mistrza Austrii oraz całej ligi. Zostaje więc dwójka Correa – Segovia. W rozwikłaniu zagadki pomoże jeszcze wypowiedź prezesa płockiego klubu Jacka Kruszewskiego z Magazynu Kibica z dnia 20 grudnia: – Strzelał sporo bramek, ostatnio mniej gra, a ponieważ kończy mu się kontrakt, jest czwartą alternatywą na pozycję napastnika.
Według transfermarkt obaj w przeszłości (dalszej i bliższej) strzelali sporo bramek, choć sporo to pojęcie względne. Swoje strzeleckie liczniki śrubowali jednak głównie na drugim poziomie rozgrywkowym w Austrii (Erste Liga), a i obu kontrakty kończą się 30 czerwca 2017 roku. Czy grają mniej? Correa w tym sezonie nie grał prawie wcale, a Segovia – względem poprzednich rozgrywek – przestał być żelaznym numerem jeden, ale nawet mimo to jest najlepszym strzelcem oraz „kanadyjczykiem” swojej drużyny.