W sobotę, 6 listopada, wieczorem każdy może okazać brak zgody na niehumanitarne traktowanie drugiego człowieka, przyłączając się do akcji „Matki na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie!”. O 19:00 należy na godzinę w oknie ustawić zielone światło. Takie światło pojawi się w sobotę w oknach płockiego ratusza na znak solidarności z migrantami i uchodźcami – informuje biuro prasowe ratusza.
– Bezprecedensowy kryzys humanitarny na polsko-białoruskiej granicy wymaga dziś szerokiego i zdecydowanego zaangażowania. Aby ratować zdrowie i życie osób, w tym małych dzieci, które, przetrzymywane w lasach na przygranicznych terenach, marzną, głodują, cierpią, nie wystarczy działanie społeczników, wolontariuszy, medyków i mieszkańców lokalnych społeczności. Wierzymy, że nie jesteśmy w tym samotne i samotni. Aby realnie pomóc migrantom i uchodźcom, potrzebujemy stanowczego wsparcia oraz solidarności ze strony polskich samorządów. Wspólnie udowodnimy, że Polki i Polacy są przyzwoici, że na czele samorządów stoją ludzie prawi i o wielkich sercach – napisały w swoim apelu działaczki i działacze inicjatywy społecznej Matki na Granicę.
Nawołują, aby w sobotę 6 listopada o 19:00 w ramach akcji „Matki na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie!” mieszkańcy i mieszkanki całej Polski zapalili na godzinę w oknach zielone światła, symbol wsparcia dla migrantów i uchodźców. Takie światła świecą już w oknach Podlasia, jako sygnał gotowości do pomocy i ratowania życia ludzi. Inicjatywa Matki na Granicę chce pokazać, że także inne małe ojczyzny kultywują polską gościnność, a prawa człowieka i los uchodźców nie jest dla nich obojętny. Wiele miast i gmin już teraz udziela im wsparcia, oferując bezpieczny azyl i szansę na godne życie. – Mamy w naszym państwie 2477 gmin włączmy się w pomoc na rzecz najsłabszych, stańmy razem w haniebnym czasie – proszą organizatorki i organizatorzy protestu.
Płocki ratusz zachęca mieszkańców Płocka do włączenia się w akcję.
Fot. Pixabay/UMP.