Czytając informacje z Urzędu Statystycznego w Warszawie, można odnieść wrażenie, że żyjemy w innym państwie niż Polska. Z różnych forów i wypowiedzi naszych czytelników wynika, że dane statystyczne bardzo różnią się od rzeczywistości, w której żyjemy.
Nie tak dawno, bo wczoraj na naszą skrzynkę e-mailową wpłynęło podsumowanie listopada 2017 roku z warszawskiego Urzędu Statystycznego. Co z niego wynika? Same dobre wieści dla warszawiaków i Mazowszan…
Okazuje się, że stopa bezrobocia w Warszawie i w województwie mazowieckim pozostała na tym samym poziomie w stosunku do poprzedniego października 2017 roku. Wzrosło natomiast przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto.
Stopa bezrobocia rejestrowanego w Warszawie wyniosła w listopadzie 2,1 proc.. Choć była to wartość identyczna z zanotowaną w październiku, to w skali roku dało to spadek o 0,7 p. proc. Na identycznym poziomie – licząc miesiąc do miesiąca – pozostała też stopa bezrobocia dla województwa mazowieckiego, która wyniosła 5,6 proc., a w skali rocznej była niższa o 1,5 p. proc.
W końcu listopada 2017 r. liczba zarejestrowanych bezrobotnych w Warszawie wyniosła 27 tys., a w województwie 153 tys. (spadek odpowiednio o 21 proc. i 18 proc. w stosunku do listopada ubiegłego roku). W Warszawie liczba bezrobotnych kobiet i mężczyzn była niemal jednakowa, natomiast w województwie wśród osób poszukujących pracy nieznacznie przeważały panie (51 proc. osób bezrobotnych).
Do warszawskich urzędów pracy zgłoszono w listopadzie 2017 r. blisko 7 tys. ofert pracy (o 2 proc. więcej niż przed rokiem), zaś w województwie mazowieckim 20 tys. (o 18 proc. więcej). Na jedną ofertę pracy przypadało w stolicy 6 bezrobotnych, podczas gdy w województwie mazowieckim 12.
Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w Warszawie w listopadzie 2017 r. wyniosło 1040 tys., natomiast w województwie 1459 tys. W obu przypadkach oznaczało to wzrost o 4 proc. w porównaniu z listopadem 2016 r.
Wzrosło również przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw. Zarówno w Warszawie, jak i w województwie było ono wyższe o 6 proc. w porównaniu z listopadem 2016 r. Różnica między przeciętnym wynagrodzeniem w stolicy (5769 zł) i w województwie (5432 zł) wyniosła 337 zł.
Zatem według analityków jesteśmy bardzo dobrze zarabiającym narodem. Szkoda, że rzeczywistość jest zupełnie inna. I może statystycy, zamiast „wyciągać” średnią z list płac, wyszliby ze swoich biur i zapytali na ulicach miast czy na wiejskich drogach – ile naprawdę zarabiają Polacy i czy na pewno tak łatwo o pracę za godziwe pieniądze w tym kraju?
Dane: Urząd Statystyczny w Warszawie.