Zakończyć sezon z podniesioną głową

W niedzielę 23 czerwca o godzinie 13:00 na Stadionie Miejskim przy ul. Sportowej 3 w Płocku zostanie rozegrany mecz szóstej kolejki PLFA I. Mustangs Płock podejmą na własnym terenie Kraków Kings.

Dla Mustangów z Płocka jest to niewątpliwie ostatni mecz sezonu 2013. Przegrana w piątej kolejce PLFA I z wyżej notowaną drużyną z Białegostoku przekreśliła szansę na awans do fazy play-off. Płocczanie dalecy są jednak od tego, aby zbliżający się mecz odpuścić. Wręcz przeciwnie. Celem jest nawiązanie równorzędnej walki z przeciwnikiem i oczywiście zwycięstwo. – Nadchodzący pojedynek to spotkanie rewanżowe, z poprzedniego „odrobiliśmy lekcję” i teraz chcemy pokazać zupełnie inny futbol, niż zaprezentowaliśmy w Krakowie. Jeżeli początek ułoży się po naszej myśli, a tego oczekuję po drużynie, to sądzę, że nawiążemy wyrównaną walkę z przeciwnikiem – powiedział koordynator defensywy Mustangs, Jarosław Garwacki.

Kraków Kings pozostają faworytem do zdobycia drugiego miejsca w Grupie Wschodniej. Aktualnie zajmują pozycję wicelidera, z bilansem dwóch zwycięstw i dwóch porażek. Ewentualna przegrana z Mustangami mogłaby nieźle namieszać w układzie tabeli. Krakowianie nie dopuszczają jednak takiej myśli i jedyną opcją dla nich, to odnieść pewne, wyjazdowe zwycięstwo. Ma to zapewnić im komfort psychologiczny przed meczem z Tytanami. – Do Płocka jedziemy z pozytywnym nastawieniem. Walka z Mustangami rozpoczyna serię naszych gier wyjazdowych. Chcemy zwyciężać w każdym meczu – skomentował Stephen Edworthy, główny trener Kraków Kings.

W obecnym sezonie drużyny miały już okazję spotkać się na boisku. W Krakowie pewne zwycięstwo odnieśli Kings, którzy rozstrzygnęli losy spotkania już w pierwszej połowie meczu, wygranej 32:0 (cały mecz zwyciężyli 38:15). Mustangi z Płocka nie są już jednak tą samą drużyną. Od poprzedniej konfrontacji uczynili znaczny postęp, co zostało zauważone również przez ich przeciwników. – Wiemy, że Mustangs bardzo poprawili grę od czasu naszego ostatniego meczu, przede wszystkim zgrali się ze swoim nowym quarterbackiem. U siebie na pewno będą groźni, zwłaszcza, że nadal ich atutem są dobre akcje biegowe. Szanujemy wszystkich zawodników z Płocka, wiemy że są coraz bardziej zgrani. Bardzo poprawili także podania, więc spodziewamy się ciekawego starcia i zaciętej walki – dodałStephen Edworthy.

Dobre przygotowanie fizyczne zawodników z Krakowa do sezonu 2013 skutkuje tym, że w drużynie nie ma żadnych poważnych problemów zdrowotnych. Kraków Kings z dużym prawdopodobieństwem stawią się w Płocku całym podstawowym składem. Inaczej jest u Mustangów, których nie ominęły kontuzje. Dotkliwą stratą jest absencja w całym sezonie grającego w linii defensywnej Michała Żółtowskiego, jak również pauzującego od ostatniego meczu Mariusza Wilkońskiego. Do gry powrócił natomiast jeden z zawodników podstawowego składu, ofensywny liniowy Kacper Szczepaniak. Pod znakiem zapytania jest występ podstawowego safety Gabriela Dunajewskiego, który w meczu w Lublinem doznał poważnej kontuzji mięśnia dwugłowego.

Statystyki pokazują, że atutem krakowian jest gra dołem. Aż dziewięć z dwunastu przyłożeń zdobyto po takich akcjach. Królewscy biegacze zajmują wysokie miejsca na listach najskuteczniejszych zawodników PLFA I, w tym Mieszko Łabuz z trzema przyłożeniami plasuje się na miejscu drugim (dwa z nich zdobyte w poprzednim meczu z Mustangs).

Mustangs Płock większość swoich przyłożeń zdobyli zaś po akcjach podaniowych. Gra dołem nie okazała się tak skuteczna, jak pierwotnie zakładano. – Naszym najbliższym celem jest pokazanie, że potrafimy rozegrać cały mecz równo. Cieszy fakt, że mimo mało udanego sezonu w drużynie panują optymistyczne nastroje, nie słychać głosów, aby ktoś chciał z niej odejść. W tym roku wymieniliśmy pół składu, zawodnicy z Bałkanów niesamowicie podnieśli nasz poziom techniczny i strategiczny. W dalszym ciągu dysponujemy silnymi, rosłymi zawodnikami, jednak potrzebujemy więcej czasu i wiedzy, aby wzbogacić naszą grę. Zrobiliśmy olbrzymi postęp, zwłaszcza w ofensywie, a w przyszłym roku będziemy kontynuowali obrany kierunek – dodał Jarosław Garwacki.

Gromkie zapowiedzi obu drużyn o szykującym się znakomitym spotkaniu, wsparte nastrojami panującymi wśród ich zawodników i chęcią pokazania się z jak najlepszej strony, niewątpliwie zachęcają do wybrania się na stadion.

źródło: www.plfa.pl